24 czerwca 2006, 00:07
pn | wt | sr | cz | pt | so | nd |
29 | 30 | 31 | 01 | 02 | 03 | 04 |
05 | 06 | 07 | 08 | 09 | 10 | 11 |
12 | 13 | 14 | 15 | 16 | 17 | 18 |
19 | 20 | 21 | 22 | 23 | 24 | 25 |
26 | 27 | 28 | 29 | 30 | 01 | 02 |
po południu zadzwoniła moja siostra czy byśmy się z nimi nie wybrali nad jezioro w Kryspinowie, Tata oczywiście zadecydował za wszystkich, że nie co mnie wkurzyło i chyba na złość jemu oddzwoniłam i pojechałam z nimi, przynajmniej nie musiałam na nich patrzeć i się wszystkim denerwować... na tą chilę tyle mam do powiedzenia... dobranoc więc
coś spać nie mogę... sama nie wiem dlaczego a za 40 minut i tak budzik zadzwoni więc wiele czasu już nie zostało... cieszę się, że przynajmniej ten jeden dzień miło spędzę a co do spania to jeszcze odrobię najpierw w autobusie miejskim a potem w busie:)