Najnowsze wpisy, strona 411


Bez tytułu


28 kwietnia 2007, 00:43

Wisła – Legia 3:1 :) Tata wrócił delikatnie wstawiony ale za to dumny jak paw, nawet "dostałam" od Niego niby imieninowy prezent, niby dlaczego tak wcześnie? ponieważ wchodząc na stadion przy jakichś ważniejszych meczach rozdają płytki CD albo z klubowym hymnem, albo z historią drużyny, itd. itp. dzisiaj Tata dostał 2-e takie płytki a dalej ja jedną z nich, uśmiechnęłam się, podziękowałam i poszłam sobie, nie mniej jednak Tata był tak straszliwie uchachany moją "radością", że aż miło było na niego patrzeć;) a jutro znowu szkoła, ale jak już nie raz wspominałam dam radę, aaaa, dzwoniła koleżanka ze szkoły, nie wiele zrozumiałam z tego co powiedziała ale zawsze coś, podobno w końcu odkryli co jej jest, nie powiedziała mi w prawdzie co to za choroba, ale prosiła bym jutro wszystkim tym, z którymi mam ajęcia przekazała, że już się nie pojawi w szkole do konca roku na 100%, bo jest chora, żal mi jej ale to nie jest normalne. A może tylko mnie się zdaje? dobranocka:)

Bez tytułu


25 kwietnia 2007, 23:59

powiem krótko: jasna dupa... znowu mi cholerna notka zniknęła, niby nic a jednak wkurzyłam się po raz kolejny, ale mniejsza z tym, straciłam wątek o czym pisałam i teraz nie wiem od czego zacząć, uhhh... poddaje się, poprostu nie wiem, a skoro nie wiem to nic więcej nie napiszę, bo niby jak? coś o Artku znowu pisałam ale żebym pamiętała co...i chyba tak coś ogólnie a'propo dzisiejszego dnia, po krótce nic się ciekawego ani nie ciekawego nie wydarzyło, a już miałam kilka a może nawet kilkanaście zdań, uhhhh, liczę do 10 a potem hipopotam i jk zwykle ten rugi mi pomaga:) dobra, koniec więc tej kolejnej znowu zakichanej notki, bo ile można pisać o niczym? nie długo, prawda? tak więc koniec – notki długiej i konkretnej nie będzie, chyba, że jeszcze sobie coś więcej przypomnę – dobranoc więc (choć jeszcze się do spania nie wybieram) o ostatnio ulubiona piosenka właśnie leci w moim radiu, słucham i śpiewam więc:) "(...) czemu ze wszystkich pragnień na świecie wybrałam Ciebie??(...)"

Bez tytułu


25 kwietnia 2007, 00:00

co tu napisać napisać w myślach się gubię, pytanie tylko dlaczego, może nic ciekawego się dzisiaj nie wydarzyło? chyba właśnie tak było... w pracy miałam dzisiaj klienta, któremu kilka stron pracy dyplomowej przepisywałam a potem drukowałam i drukowałam i drukowałam, poza tym? hmmyyy, Artuś tak jak się spodziewałam był nad wyraz wypoczęty po wczorajszej nieobecności w pracy więc znów wyżywał się na wszystkich i za wszystko, ale jak się postawiłam kilka razy to dopóścił mi a wtedy byłam z siebie dumna:) i z tego powodu zamierzam dzisiaj po raz pierwszy w tym roku spać przy otwartym oknie:)

Bez tytułu


24 kwietnia 2007, 00:01

właściwie kolejna nocna notka, ale lepsza taka niż rzadna, nie? jaki to był piękny dzień... znowu dzięki "Artusiowi" a może wcale nie dzięki, bo nie było go cały dzień, miło więc i sympatycznie spędziliśmy wszyscy razem ten dzień... w prawdzie spotkałam go w drzwiach, bo kiedy ja wychodziłam on akurat przyjechał ale jak to ja ładnie powiedziałam do jutra i wyszłam:) jutro już niestety będzie ale myślę, że będzie dało się przeżyć, bo jeśli nie to znowu cicho nie wysiedzę...:) taka się normalnie dzielna zrobiłam:) a ciotka dzisiaj pojechała to swojej upragnionej Anglii, póki co zero kontaktu ale jakoś tak podejrzanie wierzę, że jej się uda, oby... zakmnęłam właśńie okno:)

Bez tytułu


21 kwietnia 2007, 23:13

kolejna "wolna" sobota:) byliśmy pożegnać się z Ciotką, bo w poniedziałek wylatuje do Anglii (już coś chyba na ten temat wcześniej pisałam ale nie zamierzam się tym przejmować) w każdym razie dziwię się jej straszliwie, zostawia tu "wszystko" czyli męża wnuki, całą rodzinę, i twierdzi, że najwcześniej wróci w grudniu, bez sensu dla mnie takie myślenie i nawet wójka było mi żal, bo biedak prasując sobie dzisiaj krawat odbił na nim kolorowe paski ze ścierki, stwierdził, że przyucza się do bycia całkowicie samodzielnym ale czarno to widzę, a może źle go oceniam? nie sądzę, pewnie sobie kogoś znajdzie, bo z tego co wiem to już nie raz robił skoki na boki, wtedy było mi ciotki żal dzisiaj odwrotnie, trzymam za nich oboje kciuki z całych sił i jestem przekonana, że pomogą...