Najnowsze wpisy, strona 493


Bez tytułu


10 lipca 2005, 15:45

wiecie co? pewnie, że nie wiecie, bo niby skąd: mój ojciec to jednak jest pierdolnięty... wszystko mu przeszkadza ale nikt poza psem nie pozwala się na sobie wyładowywać więc moja kochana psinka właśnie dostała kilka kopniaków:( dlaczego? bo łazi i "tupie" kurwa, jak pies może tupać? chce mi się wyć:( wszystko jak zwykle jest nie tak jak trzeba...

Bez tytułu


09 lipca 2005, 23:41

niby sobota ale oczywiście bez awantury się nie obeszło... bo źle posprzątałam łazienkę... potem szorowałam z mamą podłogę to też nie tak jak trzeba, bo na kolanach, kidy zapytałam co z zakupami opierniczyli mnie jakbym zrobiła coś złego... nie chce tak żyć, nie dość, że na garnuszku rodziców to jeszcze zupełnie sama:( mam tego wszystkiego dość, kurwa, kiedy to się skończy?

Bez tytułu


09 lipca 2005, 00:41

pora spać? chyba najwyższa pora...

Bez tytułu


07 lipca 2005, 23:40

coraz bliżej i bliżej... jeszcze kilka tygodni i zostanę już zupełnie samiusieńka...tak łyso tu będzie i tak bardzo zapewne będzie mi brakowało kilku rzeczy, tekstów i wszystkiego:( Padam już więc chyba nie będę się dłużej sama z sobą męczyć i pościelę sobie a potem wskozę do łózia...(może to nie jest taki głupi pomysł?;)) 

Bez tytułu


06 lipca 2005, 23:39

dzisiaj kolejny raz stanęły mi świeczki w oczach a wszystko dlatego, że zobaczyłam moja siostrzyczkę na (chyba) ostatniej już przymiarce sukni ślubnej... wyglądała prześlicznie ale jakoś tak mi smutno, że się wyprowadzi:( pociesza mnie myśl, że wtedy chociaż ona będzie już tak całkiem szczęśliwa (nie to co ja - bo mój świat znowu legnie w gruzach):( strace kogoś z kim (póki co) zawsze mogę pogadać choćby nawet o dupie maryny... smutny będzie dla mnie ten dzień kiedy powiedzą sobie "ślubuję Ci miłość, wierność oraz to, że Cię nie opuszczę aż do śmierci, tak mi dopomóż Panie Boże i wszyscy Święci (chyba jakoś tak to idzie... nie?) :(także smutno mi, że dzień, w którym stracę siostrzyczkę zbliża się wielkimi krokami... a ja (znając życie dalej będę sama jak ten pieprzony palec:( kiedy się do ego przyzwyczaję? nadejdzie wogóle taki moment, że to sę stanie już takie zupełnie normalne? wolałabym sobie kogoś znaleźć ale to wbrew pozorom nie jest takie łatwe...