18 listopada 2003, 23:32
w koncu sie doczekalam:) co za dzien, wyprul ze mnie wszystkie uczucia, tesknoty i troski, ale to dobrze, bo przynajmniej dzieki temu nabiore chochelka troche optymizmu... dobra, ide spac, bo mam dosc i prawie
pn | wt | sr | cz | pt | so | nd |
27 | 28 | 29 | 30 | 31 | 01 | 02 |
03 | 04 | 05 | 06 | 07 | 08 | 09 |
10 | 11 | 12 | 13 | 14 | 15 | 16 |
17 | 18 | 19 | 20 | 21 | 22 | 23 |
24 | 25 | 26 | 27 | 28 | 29 | 30 |
w koncu sie doczekalam:) co za dzien, wyprul ze mnie wszystkie uczucia, tesknoty i troski, ale to dobrze, bo przynajmniej dzieki temu nabiore chochelka troche optymizmu... dobra, ide spac, bo mam dosc i prawie
spieszmy sie kochac ludzi, tak szybko odchodza, zostaja po nich buty i telefon gluchy-kilka banalnie prostych slow a tak wiele daja do myslenia... uwielbiam ten fragment i codziennie zastanawiam sie jak by to zrobic zeby nikt nie poczol sie pominiety i zebym ja tez byla kochana... wiem, ze jestem, ale nie o taka milosc mi chodzi, nie o taka...
taka wene mialam ze az milo i co? i ani jedna notka mi nie wskoczyla, mam juz dosc, bede wiec jutro probowac jeszcze raz...
dalej siedze pelna smutku... i ciagle w kolko wszyscy powtarzaja, ze bedzie dobrze, wszystko sie pouklada... kiedys tak, ale jeszcze nie teraz, az boli mnie ta moja zakichana samotnosc, i nawet to, ze mam przyjaciol nie pomaga, bo to nie to samo co miec kogos do kogo mozna sie zawsze przytulic, porozmawiac, dostac buziaka w czolko... poczekam jeszcze, bede cierpliwa, i miejmy nadzieje, ze bedzie warto... na pewno bedzie warto...
wlasnie sobie przyszlam tutaj i w radiu sie konczy Niemen... a w glowie jakos caly czas Renatka Przemyk, cos jej dawno nie sluchalam i jakos tak przyszla mi ochota na jej muzyczke, zaraz sie chyba przelacze a tak wogole, hmmyyy... wczoraj mnie tu nie bylo wiec dzisiaj chcialabym nadrobic wszystkie zaleglosci, ale a bardzo nie wiem co o wczorajszym dniu napisac, dupa nic nie napisze, bo byl tak samo nudny jak wszystkie inne dni ostatnio, a dzisiaj? tez sie nic ciekawego nie wydarzylo, milosc dalej nie przychodzi, wiec dalej sama sie blakam po gwiazdach, na razie tylko patrzac w niebo, ale czasami tak bardzo chcialabym byc juz tak daleko jak one...