Najnowsze wpisy, strona 447


pora wziąść się za siebie...
11 sierpnia 2005, 00:11

powinnam przeprosić co poniektórych za to, że twierdziłam, że się mną nie interesują, wcale tak nie jest, być może uda mi się powiedzieć o tym krótko... dobra, wiem już, że krótko się nie uda;) od początku: wszystko się zaczęło od tego, że moja przyjaciółka zadzwoniła do mnie w poniedziałek koło 22 i powiedziała: "musimy się jutro zobaczyć, bo muszę z Tobą o czymś ważnym porozmawiać" przez myśl mi przemknęło, że jest w ciąży więc wydawało mi się, że niczym mnie nie zaskoczy a jednak;) pierwsze co wydusiłam z siebie to właśnie to pytanie a Ona z uśmiechem na ustach odpowiedziała NIE i wtedy  poczułam się zagubiona a Ona stwierdziła, że w głębi duszy dobrze wiem o co chodzi i że ma nadzieję, że się nie obraże jak powie mi kilka rzeczy a wręcz przeciwnie, że wezmę je sobie do serca (wtedy już zaczęłam się bać) okazało się słuchajcie, że dziewczyna postanowiła się wziąć za mnie i "zmusić" mnie do zdania matury (5 lat przerwy to kawał czasu a im dalej tym gorzej) tak więc wzięłyśmy dwie kartki papieru i rozpisałyśmy co już osiągnęłam, co chcę osiągną, jak to zrobić i co z tego będę mieć i ostatnia kolumna była pusta, bo póki co nie miałam wiedzieć co tam później będzie a słuchajcie żeby było mało wydrukowała mi kilka kartek z przeróżnymi szkołami dla dorosłych (adresy + telefony) tak mnie nakręciła, że wierzę,że mi się uda, będę chodziła do liceum dla dorosłych i to mnie zmusi do nauki (tyle tylko, że jak dzisiaj do kilku szkół dzwoniłam to się dowiedziałam tyle, że mając skończone liceum nie mogę go zacząć jeszcze raz ale mogę być "wolnym słuchaczem" opłacającym wszystko tak jak normlny "uczeń" jednak podobno egzamin dojrzałości tylko w kuratorium będę mogła zdawać ale to jest jeszcze do sprawdzenia) także trzymajcie kciuki z całych sił bo 19 mam ostateczny termin zapisania się do szkoły:) niech ktoś jeszcze poza moja najukochańszą przyjaciółką we mnie uwierzy a uda mi się wtedy na pewno, bo chcę tego bardziej niż kiedykolwiek wcześniej:D dobranoc, pora spać...

Bez tytułu
09 sierpnia 2005, 00:26

oj oczka faktycznie pieką... ale co tam? kolejny raz kogo to obchodzi? u mnie w domu chyba nie ma nikogo takiego (niestety) bo przecież ja tu jestem tylko klockiem, którym można pomiatać... źle mi z tym:( ale nie potrafię zareagować...

:(
05 sierpnia 2005, 10:32

smutno mi tu samej... płaczę non stop, bo jestem sama? bo moi przyaciele się nie interesują? bo tak po prostu wychodzi? nie wiem już sama ale chyba też wiedzieć nie chcę:(

Bez tytułu
01 sierpnia 2005, 23:34

dzisiaj kolejny raz poczułam się straszliwie samotna... tym razem chyba dlatego, że zostałam tu zupełnie sama:( nie chce tak już (co to ma znaczyć, że nawet siostra się nie zawahała czy mnie zostawić>)

Bez tytułu
30 lipca 2005, 00:31

nadeszła sobota... dzień, którego teoretycznie nie mogłam się doczekać:( za kilka godzin moja siostrzyczka zmieni nazwisko i już nie będzie zasypiać ze mną w jednym pokoju, już nie będzie kłótni o komputer i o wszystko inne też, bo już jej nie będzie, jak mi smutno:( i kto teraz będzie na mnie krzyczał, że powinnam już iść spać? na pewno nie ona:(( kto, no kto??