Najnowsze wpisy, strona 445


:(((
25 sierpnia 2005, 00:00

z moją sunią jest bardzo źle... dzisiaj już nie tyle, że nie mogła po schodach wyjść, bidunia nie miała siły żeby kroki stawiać, potykała się co chwilę a schodząc i wychodząc po schodach ryła pyskiem o każdy jeden stopień, aż się popłakałam kiedy weszłam z nią do domu, bo tak źle jeszcze z nią nie było:( i znowu ta pieprzona chęć pomocy i zero możliwości:( kurwa, jaki ten świat jest porąbany...

niepokokonana WISEŁKA nasza kochana...
23 sierpnia 2005, 20:43

5 minut dzieli nas od meczu Wisły Kraków z Grekami... zobaczymy co chłopaki tym razem pokażą:) aż chyba sobie półtora godzinną przerwę zrobię żeby ich dopingować:) co poniektórzy już od wczoraj przeżywają ten mecz ale ja jestem twarda... w końcu co ma być to i tak będzie (a jeśli dla Białej gwiazdy 23 sierpnia okaże się szczęsliwym dniem to i dla mnie taki sam będzie) ide więc kciuki trochę potrzymać, bo już jakieś wprowadzenie do meczu się zaczęło... Wisła-Wisła, Wisła-Wisła-Wisła... (a jeśłi im się nie powiedzie to zapewne już jutro będzie na nich wielka nagonka... lecę, bo się zaczyna

Bez tytułu
22 sierpnia 2005, 23:42

otworzyłam sobie właśnie okno na całą szerokość i wsłuchuję się w deszcz, deszcz, który tak pięknie dzwoni o parapet... aż mi się smutno zrobiło, bo on taki biedny i dzisiaj jest go tyle a jutro już żadna z tych "potłuczonych kropel nie będzie żyła, nawet pewnie kałuże szybko znikną choć może nie do końca, bo przecież ma lać przez cały dzień (co nie zmiania faktu, że nie będą miały długiego żywota)... a jutro nie dość, że ciężki to jeszcze doszczowy dzień się szykuje, bo pobudka przed 7 a potem pilnowanie małych bąków, które znając życie też mi życia nie umilą... trzeba więc się wyspać w związku z powyższym:)

Bez tytułu
20 sierpnia 2005, 00:57

dzisiaj pełnia księżyca... (uwielbiam go a gdy jest w pełni mogłabym patrzeć na niego godzinami) ale nie to chciałam napisać... podobno jeśli w czasie pełni wypowie się życzenie to się spełni (nie wiem ile jest w tym prawdy choć wydaje się na chłopski rozum, że nie wiele) padam już dzisiaj

Bez tytułu
18 sierpnia 2005, 23:24

ok, już prawie gotowa do spania tyle tylko, że mam mały problem, bo spałam prawie dwie godziny od 20 więc teraz średnio bardzo mam ochotę się kłaść ale znając moje możliwości uda się zasnąć:) a dzisiaj co robiłam? niestety z moich planów o szukaniu szkoły gówno wyszło, za to zbiegałam całe miasto z moim Tatą za butami niby dla mnie i niby dla niego (nie powiem, że było miło, bo jak zwykle Tata narzucał mi swoje zdanie w doborze butów więc nic nie kupiłam a sam nawet jednego buta nie przymierzył - i jak tu się nie złościć?) tak więc kolejny raz musiałam być bardzo dzielna i przede wszystkim cierpliwa i chyba troszkę mi się to udało ale tylko troszkę, bo momentami gotowałam w środeczku...