jesień...


28 września 2006, 00:21

zanurzać, zanurzać  się w ogrody rudej jesieni i liście, zrywać kolejno jakby godziny istnienia i chodzić od drzewa do drzewa, od bólu i znowu do bólu, cichutko, krokiem cierpienia, by wiatru nie zbudzić ze snu... i liście zrywać bez żalu z uśmiechem ciepłym i smutnym a mały listek ostatni zostawić komuś i umrzeć, a mały listek statni zostawić komuś i umrzeć...

Do tej pory nie pojawił się jeszcze żaden komentarz. Ale Ty możesz to zmienić ;)

Dodaj komentarz