to juz Ty wiesz najlepiej... musisz zdac sobie sprawe z wielu rzeczy i zrozumiec sens wlasnego zycia... nie mozna tak! MOCNE postanowienie poprawy..wyznacz cele... i wytrwale daz... nie poddawaj sie... i nigdy nie badz smutna... staraj sie byc silna i uwierz w siebie...bo potrafisz... a juz nie daj Boze nie dopusc do tego by lzy plynely z Twoich oczu... przeciez potrafisz... tylko sporboj dasz sobie rade... szkoda czasu na smutek... odnajdz sie w czyms co sprawia Ci przyejmnosc... poszukaj swiatel drogowskazow i zacznij zyc tak aby te zycie juz Cie nie ranilo... nie daj sie jemu!!!
m_m?
29 września 2006, 00:05
pytanie tylko ile jeszcze tych \"nocy\" przede mną...
Malena
29 września 2006, 00:01
jutro powinno byc lepiej... a jesli nic sie nie zmieni... ugotuj budyn najlepiej waniliowy... jego zapach... :) spokojnej nocy;*
Dodaj komentarz