Najnowsze wpisy, strona 446


Bez tytułu
17 sierpnia 2005, 23:58

jest mi źle samej z sobą:( nie mogę zapanować nad tym wszystkim co powinnam zrobić, bo gdzieś tam w środku chce zdać pieprzoną maturę a tak na prawdę nie robie praktycznie nic w tym celu - potrzebuję mobilizacji... STOP koniec z użalaniem się nad sobą, jutro pieprzę wszystko i wyruszam na podbój szkół, w końcu co to ma znaczyć? jak się chce tosię wszystko da (nie?) tak właśnie zrobię i jak już mówiłam udowodnie sobie i całemu światu też, że jeszcze na dużo mnie stać:) taka będę dzielna...

co zrobić?
17 sierpnia 2005, 21:34

kicha... nie wiem co zrobić żeby pokazać komuś, że nie jest tak straszliwie beznadziejny jak mu się wydaje... tzn. nie wiem jak to napisać ale chciałabym pomóc (choć wcale o pomoc nie jestem proszona - jednak "przyjaciele" chyba powinni sami wiedzić co i jak i kiedy zrobić żeby komuś zrobiło się cieplej na duszy, nie?) nie wiem ale coś mi się wydaje że "Ktoś" jest w beznadziejnym stanie psychicznym a tak być nie powinno...:( i być może mogłabym pomóc tyle tylko, że nie bardzo wiem jak...

Bez tytułu
16 sierpnia 2005, 23:59

niby do 16-tego miałam się do szkoły zapiasać i co? i kurwa, znowu nie wyszło, jutro pieprzę wszystko i jadę do miasta za czymś konkretnym się rozglądnąć (może czegoś w końcu się dowiem, bo w życiu nie jest tak, że ktoś nam wszystko pod nos podsunie - było by to wygodne ale nie przesadzajmy...) boje się tylko, że moje dobre chęci już się gdzieś dość daleko oddaliły:( ale skoro powiedziałam, że zdam tą pieprzoną maturę to zrobię to choćby świat mnie chciał 50 razy w tyłek kopnąć ja mu udowodnię, że zrobię to na czym mi zalezy;)

Bez tytułu
12 sierpnia 2005, 16:11

wyjeżdżam na trzy dni, trzy bo trzy ale dobre i to:)

Bez tytułu
11 sierpnia 2005, 08:48

kupa roboty dzisiaj przede mną, na szczęście nie w domu ale musze jechać do miasta i tam mam załatwień powyżej uszu... będzie dobrze, najwyżej nezywa wrócę, bo od 6.30 jestem na nogach... lecę więc szybciutko