Bez tytułu
24 września 2006, 00:00
po dzisiejszym dniu jestem urąbana jak rzadko kiedy... praca, potem nagle rodzice przyjechali, bo postanowili mi buty kupić (niby fajnie i bez problemu, bo byłam zdecydowana na takie same jakie mam a jednak trochę inaczej sobie to wszystko wobrażałam..., potem znowu jakieś zakupy i jeżdżenie od jednego do drugiego marketu, w następnej kolejności dom i sprzątanie (szkoda tylko, że znowu sama musiałam wszystko zrobić...) ale w "nagrodę" wieczorem oglądnęłam z Mamą jakiś film (tytuł mi wyleciał ale nawet niezły był, mnie się podobał a Mamie ponoć nie bardzo ale nie wiem co jej nie pasowało) tyle chyba, po krótce streściłam to co dzisiaj "zrobiłam" a w pracy było fajnie, czyżby dlatego, że bez szefa? wiem, że tak ale głośno nie będę tego mówić;)
Dodaj komentarz