Bez tytułu


15 września 2006, 00:13

spałam, po poludniu, wtedy kiedy Mama pracowała ja poprostu zasnęłam, długo się broniłam a Mama też długo nalegała i w końcu uległam, ale za to potem czułam się troszkę lepiej... teraz jednak nie specjalnie chce mi się spać, choć po takim dniu pewnie zasnę jak tylko głowę do poduszki przyłożę... a w pracy dostałam konkrety opiernicz, że jak można iść na obiad i jeść go 20 minut, do tej pory myślałam, że to stosunkowo niewiele ale widać się myliłam... tyle mam dzisiaj do powiedzenia może jutro będzie lepiej?

m_m?
16 września 2006, 17:58
na wszelki wypadek nie podziękuję za to życzenie...
Raven...
16 września 2006, 00:06
Tego Ci życzę...
m_m?
15 września 2006, 23:45
dzięki za podzielenie się szczęściem... może Cię to pocieszy, że ja też nie prędko będę mieć wolną sobotę, bo albo pieprzona praca albo szkoła... bądź dzielny, kiedyś się to wszystko odwróci i może oboje będziemy szczęśliwsi?
Raven...
15 września 2006, 20:50
Na pewno... mogę Ci oddać połowę mego szczęścia..mam jutro drugą wolna sobotę w tym roku... cud...

Dodaj komentarz