19 marca 2005, 00:00
zasypiam... ale jestem uchachana, bo dzisiaj znowu będę mogła całą noc słuchać sobie po cichutku radia i nikomu nie bedzie to przeszkadzać, a jutro będzie nowa notka:)
pn | wt | sr | cz | pt | so | nd |
28 | 01 | 02 | 03 | 04 | 05 | 06 |
07 | 08 | 09 | 10 | 11 | 12 | 13 |
14 | 15 | 16 | 17 | 18 | 19 | 20 |
21 | 22 | 23 | 24 | 25 | 26 | 27 |
28 | 29 | 30 | 31 | 01 | 02 | 03 |
zasypiam... ale jestem uchachana, bo dzisiaj znowu będę mogła całą noc słuchać sobie po cichutku radia i nikomu nie bedzie to przeszkadzać, a jutro będzie nowa notka:)
kurwa mać nie będę trzeci raz tej samej notki pisać tylko dlatego, że nie zapisuje mi jej nigdzie... uhhhh
teoretycznie nowa notka...
niestety nie bardzo lepiej się czuję a do tego jutro w perspektywie pobudka po 6... ale wracając do wczorajszej imprezy: było bardzo sypatycznie choć nie ukrywam, że trochhę mało spaliśmy (a w dodatku okazało się, że mam spać na jednym materacu z kumplem, za którym nie bardzo przepadam... w zasadzie nie było źle, bo jak się kładłam to Paweł już spał a poza tym on jest tak "grzeczny", że jak widzi dziewczynę w bluzce na ramiączkach to już się czerwieni więc może to ja jestem dziwna i się czepiam ale nie lubię tak) - na szczęście było -minęło i już nie wróci :) kładę się więc... dobranoc;)
chyba coś mnie bierze... tzn. może nawet nie tyle coś co chorubsko:( a wszystko pewnie dlatego, że w domu wszyscy chorzy tylko ja "zdrowa" bolą mnie kolana jak cholera i głowa im też nie ustępuje:( chyba pomysł chorowania mi się nie podoba, ale co ja mogę zrobić jak zaraz i tak będę musiała z psem wyjść a potem idę na imprezkę kumpla... wiem, że może nie powinnam ale i tak pójdę (w końcu prezent mam a nawet coś więcej:)) może mnie tam jakoś cudownie uzdrowią? chociaż tak, żeby katar mnie przestał męczyć...