Archiwum listopad 2007, strona 7


0.03
09 listopada 2007, 00:03
przez chwilę oglądałam fajny film, nie wiem o co w nim chodziło ale początek mi się podobał, zasnęłam... łazienka już za mną (a może dopiero a nie już?) w każdym razie nie chce mi się spać i znowu nie wiem co mam z tym zrobić, mam prblem, ale trudno, taki problem można przespać... nie będę nic więcej pisać, bo w moim nudnym życiu znowu dzień minął jak każdy jeden, więc choćbym chciała nie mam o czym napisać... dobra, nie jak każdy, bo Mama nie codziennie ma narkozę, pikuś, nie ważne, doła znowu jakiegoś cholernego złapałam? na to wygląda, pieprzę wszystko, od jutra postaram się nie przejmować byle gównem ale wiem, że to i tak mi się nie uda... podobno do odważnych świat należy, może warto spróbować stanąć po drugiej stronie? może...
8 listopad
08 listopada 2007, 22:42
już po zabiegu Mamy... poryczałam się jak Ją zobaczyłam kiedy było już po wszystkim, bałam się tej narkozy, Mama zabiegu też, cieszę się, że już z łowy, jeszcze tylko wyciągnięcie szwów a potem już ponoć zwyczajen leczenie...
?
07 listopada 2007, 22:13
uhhh, gadu znowu nie działa:( a ja dalej w średnio dobrym nastroju, już sama nie wiem jak sobie łumaczyć pewne rzeczy ale co tam... jutro zwalniam się z pracy 2,5 h, bo Mama prosiła czy pojadę z nią do dentysty, ciekawa jestem swoją drogą jak jej się będzie podobało, choć nie wiem czy jak kolwiek ma szanse się podobać, bo będą jej zęby leczyć pod narkozą... można i tak
:((
07 listopada 2007, 18:18
wszystko jest do dupy... dostałam znowu opiernicz o coś czego nie zrobiłam a właściwie, że właśnie zrobiłam, oczywiście nikt inny się nie przyznał ale to moja wina, uhhh, nie mam siły już tam pracować, potem porót do domu i też nie było lepiej, bo usłyszałam, że można do mnie mówić coś trzy razy a i tak nie wiem co to było, gówno prawda, dobrze wiem co kto i kiedy mówi tyle, że czasem wolę się nie wychylać, bo to też nie jest dobrze widziane, kukułka, co mam robić żeby w końcu ktoś zauważył, że nie jest tak jak być powinno?
?
06 listopada 2007, 23:04
co można napisać po 10 h zapierniczania jak dziki osioł? padam? bez sensu, to logiczne, mam dość tej pieprzonej roboty? to też już wiadomo, dzisiaj drugi raz była "młoda Mamusia" w pracy przepłakała kilka godzin, bo chciała być z małą w domua nie tam, zaczęłam się zastanawiać co jest dla niej ważniejsze, mała czy praca, nie wiem... wystarczym, bo głowa mnie boli znowu