07 września 2006, 00:24
na poprawę natroju poszłam dzisiaj do fryzjera... ściełam włosy na bardziej niż krótko i póki co jeszcze ciągle nie jest mi z tym bardzo źle ale nie też wiem na jak długo tak mi z nimi będzie
pn | wt | sr | cz | pt | so | nd |
28 | 29 | 30 | 31 | 01 | 02 | 03 |
04 | 05 | 06 | 07 | 08 | 09 | 10 |
11 | 12 | 13 | 14 | 15 | 16 | 17 |
18 | 19 | 20 | 21 | 22 | 23 | 24 |
25 | 26 | 27 | 28 | 29 | 30 | 01 |
na poprawę natroju poszłam dzisiaj do fryzjera... ściełam włosy na bardziej niż krótko i póki co jeszcze ciągle nie jest mi z tym bardzo źle ale nie też wiem na jak długo tak mi z nimi będzie
dobranoc i nic więcej dzisiaj nie napiszę:(
kolejna notka? nie chce mi się chyba, straciłam nadzieję na to, że wszystko będzie dobrze, straciłam nadzieję na wszystko... czy to znowu ten pieprzony pesymizm? uhhh
kolejny samotny dzień, niby z rodziną a tak jakbym była zupelnei sama... pół dnia kisili się przed telewizorem a ja usiłowałam ich namówić na jakiś wypad, w końcu pojechaliśmy do jakiegoś marketu, w którym się nasłuchałam, że dziwna jestem, bo nie chce sobie kupić takiej "fajnej" bluzki... moja Mama się chyba nie nauczy, że jestem "dorosła" i nie trzeba mi palcem pokazywać co mam sobie kupić TYm bardziej, że to co pokazywała nie było w moim stylu i znając życie poszło by do szafy na wieki wieków:( a jutro znowu poniedziałek, chyba cały tydzień będę musiała do 17 siedzieć, bo ostatnio ciągle o 16 wychodziłam... uhhhh
nie byłam w pracy ale dnia "wolnego" też nie miałam... nie było tak źle, tyle, że dość męcząco, bo gdy ktoś nie może iść w górę własnym tempem to się męczy a do tego co chwilę słyszałam, dlaczego nie idziesz tam gdzie ja? dlaczego nie machasz rzwawo rękami? dlaczego nie chcesz pić/jeść? chciało mnie trafić ale przeżyłam... uffff wszystko pikuś, bo ja jestem najmniej obolała ale przykro mi było, że nawet mnie nie zapytali czy mam jakieś plany na dzisiaj...;( dobranoc znów