Najnowsze wpisy, strona 388


znowu nie będzie żadnego tytułu


05 września 2007, 23:06
czy jutrzejszy dzień będzie znowu taki jak dzisiejszy, wczorajszy,przedwczorajszy i każdy poprzedni? bardzo bym chciała by było inaczej ale co ja /do jasnej cholery/ mogę zrobić by go odmienić? w pracy kicha, bo jeśli zaczynam robić coś po swojemu dostaję za to opiernicz, jutro mamzamiar się uczyć a jeśli komuś nie będzie się to podobać to jak bum cyk cyk powiem co myślę, dzisiaj znowu miałam ostre przejścia z pieprzonym szefem, ustawiłam sobie maszynę do bigowania jakichś cholernych zaproszeń a ten mi ją poprzestawiał i zostawił, każąc mi ustawić ja jeszcze raz, bo przecież to żaden problem, wkurzyłam się i powiedziałam mu żeby sam to zrobił skoro spierniczył a ten oczywiście od nowa zaczął swoją gadkę po czym poprosił drugiego pracownika by zajął miejsce przy komputerze, bo nie będzie przecież sam grał... uhhhh

Bez tytułu.


05 września 2007, 21:59

dzisiaj wcale nie jest mi lepiej niż było wczoraj, dzień właściwie jak codzień, bez niczego konrketnego, może z jedną różnicą: Mama mi zrobiła śniadanie a ja do tej pory źle się czuję, bo skłamałam, że je zjadłam... gdyby chociaż zapytała czy mam ochot by je robiła albo cokolwiek a tu niespodzianka, dostałam coś co niesmakowało jak fix więc postanowiłam się nie zmuszać, do tej pory nie wiem co to miało mieć na celu ale pikuś, może jakaś niekumata jestem albo co? zmykam się umyć a potem jak znam życie coś tu jeszcze dopiszę...

nie lubię tytułów...


04 września 2007, 20:37
jaka cisza potrafi byc piękna... Siostra z dzieckiem i mężem w końcu śpią u siebie, już chyba wszyscy mieli dość i prawie, ale czy to ważne? znając życie pewnie nie, Tata był dzisiaj na badanich – wyniki za będą podobno za około miesiąc, przegięcie, przecież w takim czasie człowiek się może wykończyć, ja tez po lekarce i mam trochę badań porobić, blee, ale może akurat coś wyjdzie? hmmyyy...

Bez tytułu,


04 września 2007, 00:09
nic nie mam w dalszym ciągu... dobranoc

...


03 września 2007, 23:03
podobno upadamy wtedy, gdy nasze życie przestaje być codziennym zdumieniem – ciekawe ile w tym prawdy, może kiedyś będzie mi pisane się o tym przekonać na własnej skórze? może... zielone wzgórza nad soliną i zapomniane ścieżki pośród skał...tą piosenkę też bardzo lubię choć nie wiem czy dlatego, że czasem odbieram ją tak, jakbym może sama ją pisała albo coś w tym stylu, nie potrafię do końca wyrazić tego co tak naprawdę czuję... bez sensu tak żyć:(