Najnowsze wpisy, strona 385


że niby sobota?


15 września 2007, 21:45

kolejny raz czułam się jakbym weszła nie do swojej klasy... aż jedna osoba ze starej grupy i około 12 nowych, niby fajnie ale co z resztą?  po południu szybki obiad w pizzerii, potem brat z gówniarstwem, a do tego mała przez pół dnia, padam już, co z tego, że jeszcze "młoda" jestem, skoro i tak coraz częściej brakuje mi sił... chyba pójdę wcześniej spać

:D


14 września 2007, 23:31
a jednak udało mi się oderwać Ich od telewizora:) zaszalałam, ale w końcu dlaczego nie? Mama stwierdziła, że pewnie chcę oblać zdany egzamin a mnie nie do końca o to chodziło ale mniejsza z tym, namówiłam Mamę nawet na kawę mrożoną (choc ponoć nie smakowała jej, bo była wzięta na wynos, gdyż w tej kawiarni nie można było pić piwa kupionego tuż obok), Taty w każdym razie nie musiałam na nic namawiać...ale tak radosna jak dzisiaj popołudniu to nie pamiętam kiedy byłam ostatni raz, kawał czasu temu, jejku, jejku, wszystko pozaliczane, czas zacząć kolejny semestr:D

;)


14 września 2007, 17:39
szkoda, że dopiero teraz ale mogę z czystym sumieniem powiedzieć, że bez najmniejszego problemu zdałam tą zakichaną chemię:) aż mi się chce coś zrobić z tej radości... idę zaprosić Rodzców na wielkie lody albo coś:)

jutro?


13 września 2007, 20:25
jutro już ostatni egzamin – oby jakoś poszedł, bo jeśli nie... ale pójdzie, bo przecież coś tam umiem a jeszcze przez 7h będę mogła powtarzać co nie co (w pracy, bo w pracy ale co z tego skoro i tak nie mam nic do zrobienia?)

t. też mam w d.


12 września 2007, 21:17
dlaczego nie potrafię cieszyć się z tego co mam, bo tak naprawdę nie mam nic? znowu wszystko bez sensu, mój optymizm kolejny raz poszedł do lasu się... ale powiedzmy, że mniejsza z tym gdzie się podział i co teraz robi gdzieś tam... dzwoniła dzisiaj znowu ta sama "koleżanka" z pytaniem niby co tam słychać i wogóle a w gruncie rzeczy (jak każdemu) chodziło jej o coś zupełnie innego, może ostro ją potraktowałam ale nie przejmuję się tym... ciekawe jak długo wytrzymam, nic mi się już nie chce:( miałam nie smutać i nienarzekać, znowu nie dotrzymałam słowa