Najnowsze wpisy, strona 319


...


28 lipca 2017, 14:40

Zuzieńko, wiem, że pewnie nigdy chociaż kto wie jak to będzie za jakiś czas... ale, że może nawet się nie dowiesz, że Twoja Mama pisze czy tam pisała kiedykolwiek jakiegoś bloga czy coś, ale ale ale... Chcę żebyś wiedziała, że najbardziej na świecie Cię kocham i chcę żebyś ze mną była, a z przeciwnościami losu kiedyś sobie poradzimy... Twoi Dziadkowie są już po ślubie 47 lat a ty masz ich dopiero 8... Nie istotne... kocham Cię i tyle...

Twoja Mamusia

tęsknię...


06 lipca 2017, 12:42

Zuzieńko, a ja dalej siedzę, leżę, chodzę i... cały czas myślę co tam u Ciebie córeńko... KOCHAM CIĘ ityle...

Zuzieńko, Ty moja córeńko....


28 czerwca 2017, 16:46

Zuzieńko, chę abyś pamiętałą zawsze i wszędzie, co kolwiek się nie stanie Mamusia zawsze kochać Cię będzie... wypoczywaj na tych "wakacjach"...

może tak:) a może nie:(


08 lutego 2010, 17:27

Dzisiaj w końcu (chyba) wrócę do siebie... doczekać sę tej chwili nie mogę, wyspać się w końcu we "własnym" łóżku, wypić herbatę w ulubionym kubku i poleżeć sobie w wannie jak człowek:) nie to żeby mi tu czegoś brakowało, ale czuje się jak 5-te koło u wozu...

Czasami trzeba usiąść obok

i czyjąś dłoń zamknąć w swojej dłoni.

Wtedy łzy będą miały posmak szczęścia

Ładne, nie? Na mnie zrobiło nie małe wrażenie i aż sę zastanawiam czy by tego w jakiejś walentynce np. nie umieścić... (ale do kogo?):)

:(


07 lutego 2010, 13:57

Kurza dupa... wygląda na to, że dzisiaj jeszcze nie wrócę do siebie chociaż... podobno mogłabym tyle, że późnym wieczorkiem ale żal mi maluszka który pewnie bedzie miał ochotę sobie spać zaraz po 20... Zaraz napiszę sms'a, zadzwonię i może dowiem się więcej konkretów, nie mam ochoty kolejnego dnia z Tatą spędzić, sorki, ale nie potrafię już się z nim dogadać:( stwierdził: "jeszcze jedna sobota i już na 100% wrócisz do siebie", ale z taką ironią w głosie to powiedział, że kolejny raz odechciało mi się wzystkiego – nie wiem dlaczego ale odnoszę wrażenie, że strasznie mu tutaj z Zuzią przeszkadzamy, co tam, że Mama nie ma nic do tego?:( Idę na obiad