Archiwum luty 2008, strona 6


:(
03 lutego 2008, 22:32
wiecie co? tak naprawdę nic nie wiecie... ja też mądrzejsza wcale nie jestem ale pieprzyć wszystko już o tej porze... nie lubię takich wieczorów jak ten dzisiejszy, czasami tak widać trzeba, boli mnie wszystko, nie mam więc ochoty praktycznie na nic...
?
03 lutego 2008, 20:20
jednak P. się wyprowadza... jak to dzisiaj stwierdził: lepiej teraz póki w miarę dobrych nastrojach się to stanie niż później kiedy już będziemy się nienawidzić...:(
01:05
03 lutego 2008, 01:05
nie zamykają mi się wcale oczy:)
23:09
02 lutego 2008, 23:09
wystałam się – mało, wyczekałam się – też mało, wymarzłam – dalej mało? zadzwoniła Ewa i umówiłyśmy się, poszliśmy do kina i pośmiałam się i popłakałam się też, ale dobrze mi z tym było a potem na domiar złego czekałam 25 minut na cholerny autobus... dość
.
01 lutego 2008, 23:07
jestem z siebie dumna, zrobiłam trochę porządków:) z sobą głównie, troszkę tu, troszkę tam... ale nie powiem żeby jakoś specjalnie mi to nastrój poprawiło, jutro w końcu wolna sobota, mam nadzieję, że mnie do pacy nie ściągną, bo sobie nie będą z przeprowadzką znowu radzić, trzeba być optymistą, może się uda, samej siebie nie poznaję, okaże się jutro co przyniesie dzień, nie nie nie nie nie obchodzi mnie, jak na imię masz... nie obiecam Ci, że lepszy będzie świat, wżny jest oczu Twoich blask, tak mnie natchnęło coś podejrzanie