Archiwum październik 2006, strona 4


Bez tytułu
04 października 2006, 22:37

jak mnie boli głowa, (aż nie wiem jakto opisać), od pre chwlą też i ardło czuję więc chyba coś mnie bierze:( nie mniej jednak w pracy byłam i oczywiście znowu się nasłuchałam, bo przecież dzień bez opiernizenia każdego pracownika jest dniem straconym... uhhh, nie chce już tam być a jutro znowu muszę wstać, umyć się, ubrać i pojechać do mojej fantastycznej pracy, chociaż tyle, ze klienci doceniają to, że jestem miła... zaraz idę spać i wiem, że trochę to nie po mojemu ale trudno... może jutro będzie lepiej? hmmyyy...

Bez tytułu
04 października 2006, 00:04

znowu notka o niczym... może wogóle nie powinno jej tu być skoro nie mam o czym w niej napisać? chyba straciłam już nadzieję na wszystko:( a może tylko tak mi się zdaje? już sama nie wiem co i jak powinnam robić czy myśleć, może to faktycznie ja robię za dużo błędów, wszyscy do okoła mówą mi, że się kiedś doczekam, bo przeciez każda potwora znajdzie swojego amatora... (ale mnie już nie chce się w to wierzyć) znowu mi smutno? uhmu...

Bez tytułu
02 października 2006, 23:56

kolejny dzień minął... kolejny dzień właściwie przeleniuchowałam, bo w pracy nie było co robić a posprzątanie i wyniesienie śmieci zajęło niestety tylko chwilę (przynajmniej teraz jest tam czyściej) jutro kolejny dzień, dopiero wtorek, do niedzieli więc jeszcze daleko...

Bez tytułu
02 października 2006, 02:26

obudziłam się przed chwilą i dzęki temu wiem, że nie powinno się zasypiać przed komputerem, choćby dlatego, że wtedy się marznie... wzięłam szybki prysznic dla ogrzania się i trochę pomógł ale też mnie rozbudził i chyba tylko dlatego tu jestem, w szkole wysiedziałam choć łatwo nie było ale następnym razem będzie jeszcze gorzej, bo nie 8 a 10 godzin mnie czeka, nie chce mi się spać a wiem, że powinnam... dlatego, że dostałam raano dwa smsy, nie wiem od kogo a nie były przyjemne? w jednym ktoś mi naubliżał a w drugim (ten sam ktoś) zapytał ile biorę za loda i poprosił o opisanie się, bo w sex ofertach "napisałam" tylko tyle, że jestem 23 blond samicą... co za kretyn, byłam tak zaskoczona, że nawet nie "odpisałam", mam nadzieję, że ten ktoś sobie numery pomylił, bo do cholery nie jestem dziwką – znów się wkurzyłam.... a może ktos mi chcial "dobry" kawał zrobić? chciałam potem z kimś porozmawiać, myślałam, że mama jest dobrą sobą ale okazało się, że nie, usłyszałam od niej tylko tyle: po co mi to czytasz, żebym się denerwowała? Mamo, po raz kolejny dziękuję Ci bardzo za wsparcie;( dobranoc więc (i tak jutro będę zasypiać, znów zasypiać...)

Bez tytułu
01 października 2006, 00:06

nie tak dawno wrócili, Tata oczywiście w stanie wskazującym... kupili mi bluzkę, która się wszystkim bardzo podoba tylko oczywiście znowu nie jest w mom stylu, doceniam ale mogli by się nauczyć, że ciuchy przez nich kupowane nie pasują mi tak jak im (nie wiem czy to dobrze zabrzmi ale: na szczęście znalazłam w tej bluzce dziurę na plecach, jutro podobno będą kombinować, wysyłać autobusem żeby ją wymienić czy coś) uhhh... a tak pięknie mogło być;(