| pn | wt | sr | cz | pt | so | nd |
| 29 | 30 | 31 | 01 | 02 | 03 | 04 |
| 05 | 06 | 07 | 08 | 09 | 10 | 11 |
| 12 | 13 | 14 | 15 | 16 | 17 | 18 |
| 19 | 20 | 21 | 22 | 23 | 24 | 25 |
| 26 | 27 | 28 | 29 | 30 | 01 | 02 |
nie poszedł mi dzisiaj ten pieprzony niemiecki...:( zupełnie nie wiedziałam co jak napisać ale łudzę się, że zaliczę pisemny choćby na najgorszą ocenę (może ustnym za tydzień podciągnę, oby) nie lubię tak ale uciekł mi jeden dzień a jutro żeby było śmieszniej czeka mnie pisemna matma... dobanoc:(
nie wiem dlaczego ale cały dzień byłam przekonana, że dzisiaj jest środa... niestety wcale tak nie było a jutro już jest piątek i co w związku z tym?? i kolejny egzamin, tym razem z niemieckiego... może być ciężko ale trzeba być dobrej myśli...
przynajmniej jeden egzamin do przodu - fizyka już z głowy, historia niestety nie przeszła, bo facet powiedział, że bez pracy kontrolnej nie dopuści nas do egzaminu, także powtórka z rozrywki będzie za tydzień:( a cała reszta bez zmian;/ wyspałam się po południu, kiedy rodzice jeszcze ciągle byli na pogrzebiei teraz nie bardzo mam ochotę kłaść się spać a z drugiej strony ile można grać w jakieś beznadziejne gry? może ktoś może coś ciekawszego polecić... (z góry uprzedzam, że niestety wszelkie instalki odpadają więc pozostają tylko gry internetowe...)
jutro pogrzeb człowieka, którego nawet nie znałam, nie znalam choć należał do mojej rodziny, na pogrzebie mnie jednak nie będzie, bo o 15.30 mam egzamin z historii a po nim zaraz z fizyki... trzymajcie więc kciuki, o bez czyjejś pomocy obleję, nie dość, że nic nie umiem todo tego jednak nie napisałam prac (pocieszyła mnie koleżanka, która jest w takiej samej sytuacji) jutro będzie smutny dzień, kolejny smutny...:( a dzisiaj w pracy jak nigdy pracowity dzień miałam, cały czas spędziłam przy bigownicy a potem kościół z rodzicami u ks. Malinskiego, który nie wierzę, że kiedyś miał coś wspólnego z SB... pora spać, bo do pracy jutro jadę tramwajem (Mama nie idzie do pracy, gdyby nie okoliczności to mogłabym pozazdrościć) dobranoc więc, bo będzie jutro będzie ciężki dzień...
kolejny męczący dzień mam już za sobą, niby imieniny a tak na prawdę nikt mi życzeń nie złożył:( do dupy ten świat:(:(