14 kwietnia 2006, 23:47
no właśnie... a ja dzisiaj jak porządny człwoeik poszłam do spowiedzi i oczywiście przy konfesjonale mnie przyćmiło i nie mogłam sobie nic przypomnieć:( przecież nie pójdę jutro znów do spowiedzi...
pn | wt | sr | cz | pt | so | nd |
27 | 28 | 29 | 30 | 31 | 01 | 02 |
03 | 04 | 05 | 06 | 07 | 08 | 09 |
10 | 11 | 12 | 13 | 14 | 15 | 16 |
17 | 18 | 19 | 20 | 21 | 22 | 23 |
24 | 25 | 26 | 27 | 28 | 29 | 30 |
no właśnie... a ja dzisiaj jak porządny człwoeik poszłam do spowiedzi i oczywiście przy konfesjonale mnie przyćmiło i nie mogłam sobie nic przypomnieć:( przecież nie pójdę jutro znów do spowiedzi...
znów święta, święta i po świętach? bardzo prawdopodobne:( znów sztuczna atmosfera, znów sztuczna życzliwość... gdzie się podziało to co było kiedyś??? kolejne święta z byciem ze sobą na siłę, ciekawe co tym raem wymyślą:(
Tata dzisiaj był na meczu i muszę przyznać, że byłam milo zaskoczona kiedy wrócił, nie wiem jak On to zrobił ale był trzeźwy a Mama stwierdziła, że czasem warto się pokłócić, bo potem przez chwilę jest lepiej... aż mi go żal było, bo rano postanowił się wziąć za świąteczne porządki i nie da się ukryć, że wszędzie było widać czystość:) a u mnie dalej wszystko bez zmian...:(
w pracy miałam wrażenie, że coś było nie tak jak być powinno, szef znowu się czepiał (tym razem i mnie nie odpuścił) wcale nie miałam ochoty tam siedzieć ale nie bardzo mogłam coś z tym zrobić... kurwa, wszystko się musi pieprzyć???
dzisiaj wujek pojechał ale Tata oczywiście chodził nabombiony i wściekły, potem zaczął się do Mamy przywalać (oczywiście niesłusznie i przy wujku) więc jak zwykle się poryczałam ale tylko Mama widziała... chyba na szczęście, dzień w każdym razie znowu smutny był a podobno wiosna taka ładna...:(