Najnowsze wpisy, strona 381


:)


26 września 2007, 23:47
ja przed Tobą otwieram wszystkie części nieba, odkrywam słońce, możesz więcej się nie bać, ja na wszystko przyrzekam, będę zawsze przy Tobie...; gdzie jesteś dziś, gdzie Ciebie szukać mam, którędy iść, nie chcę być dłużej sam? gdziejesteś dziś, z Tobą odkrywam świat, z nikim nie będzie już tak...

a własnie, że tytułu nie bedzie znów......


26 września 2007, 01:01
choć i usiądź obok mnie... dzień wczorajszy to już wiek, chodź i usiądź blisko mnie, bo samotnym być tak źle, kołysz mnie, kto pomoże przetrwać noc, kto przegoni myśli złe, choć i usiądź blisko mnie, bo samotnym być tak źle, kołysz mnie... tak się zastanawiam co lepsze, znać przyszłość i żyć oczekując od jutra tego o czym już wiemy czyżycie w ciemno, ciężko powiedzieć, ale jest kilka pytań, na które chciałabym znać odpowiedź już dzisiaj

tylko Ty...


26 września 2007, 00:26
co zrobić gdy nawet ciepły prysznic nie pomaga? nie wiem sama dlaczego ale nie jest mi wcale lepiej, może jak rano wstanę będzie nowy i lepszy dzień? nie pozostaje mi nic innego niż w to uwierzyć... tylko ty, tylko ja, tak było jest i będzie, nie zawróci nas z tamtej drogi czas – gdy jesteś obok mnie... ale mnie znowu wzięło na śpiewanie, normalnie sprawiam wrażenie szczęśliwej, szkoda, że tylko wrażenie... a może taki los mi pisany? kto to wie? nie pogodzę się z tym tak łatwo, może jeszcze coś dobrego mnie ceka, nie? wierzę w to jeszcze tak troszkę ale wierzę:)

tytułu znowu brak


25 września 2007, 21:48
jeszcze za wcześnie na cokolwiek... wszystko znów mnie drażni, pójde się umyć, może akurat wrócę jakaśodmieniona?

weekend


24 września 2007, 01:01
pokój wywietrzony tak jak lubię, prawie pełnia, czego więcej trzeba? dobra, trzba..., lubię, gdy jest pełnia choć wtedy zazwyczaj źle śpię i za dużo myślę, pikuś, dam radę;) dwa dni spędzone poza domem... spanie u siostry, popołudniu obiad u bratowej, sympatycznie było choć powrót do domu coś nie bardzo, kiedy weszłam Mama mnie przywitała zapytałam więc co z Tatą dowiedziałam się, że odpoczywa na górze – pierwsza myśł? pewnie popili znowu i teraz musi odcierpieć swoje, poszłam więc się przywitać i co? na moje pytanie jak było zobaczyłam mocno zaciśniete zęby i łzy w oczach, nie wiem co i jak się tam działo ale coś jest nie tak jak trzeba, mam nadzieję, że dowiem się czegoś bardziej konkretnego w drodze do pracy... dziwnie się poczułam, bo mam wrażenie, że znowu o czymś nie wiem:( ale ogólnie weekend miło spędzony