Kalendarz
pn |
wt |
sr |
cz |
pt |
so |
nd |
27 |
28 |
29 |
30 |
31 |
01 |
02 |
03 |
04 |
05 |
06 |
07 |
08 |
09 |
10 |
11 |
12 |
13 |
14 |
15 |
16 |
17 |
18 |
19 |
20 |
21 |
22 |
23 |
24
|
25
|
26
|
27 |
28 |
29 |
30 |
Najnowsze wpisy, strona 381
ja przed Tobą otwieram wszystkie części nieba, odkrywam słońce, możesz więcej się nie bać, ja na wszystko przyrzekam, będę zawsze przy Tobie...; gdzie jesteś dziś, gdzie Ciebie szukać mam, którędy iść, nie chcę być dłużej sam? gdziejesteś dziś, z Tobą odkrywam świat, z nikim nie będzie już tak...
choć i usiądź obok mnie... dzień wczorajszy to już wiek, chodź i usiądź blisko mnie, bo samotnym być tak źle, kołysz mnie, kto pomoże przetrwać noc, kto przegoni myśli złe, choć i usiądź blisko mnie, bo samotnym być tak źle, kołysz mnie... tak się zastanawiam co lepsze, znać przyszłość i żyć oczekując od jutra tego o czym już wiemy czyżycie w ciemno, ciężko powiedzieć, ale jest kilka pytań, na które chciałabym znać odpowiedź już dzisiaj
co zrobić gdy nawet ciepły prysznic nie pomaga? nie wiem sama dlaczego ale nie jest mi wcale lepiej, może jak rano wstanę będzie nowy i lepszy dzień? nie pozostaje mi nic innego niż w to uwierzyć... tylko ty, tylko ja, tak było jest i będzie, nie zawróci nas z tamtej drogi czas – gdy jesteś obok mnie... ale mnie znowu wzięło na śpiewanie, normalnie sprawiam wrażenie szczęśliwej, szkoda, że tylko wrażenie... a może taki los mi pisany? kto to wie? nie pogodzę się z tym tak łatwo, może jeszcze coś dobrego mnie ceka, nie? wierzę w to jeszcze tak troszkę ale wierzę:)
jeszcze za wcześnie na cokolwiek... wszystko znów mnie drażni, pójde się umyć, może akurat wrócę jakaśodmieniona?
pokój wywietrzony tak jak lubię, prawie pełnia, czego więcej trzeba? dobra, trzba..., lubię, gdy jest pełnia choć wtedy zazwyczaj źle śpię i za dużo myślę, pikuś, dam radę;) dwa dni spędzone poza domem... spanie u siostry, popołudniu obiad u bratowej, sympatycznie było choć powrót do domu coś nie bardzo, kiedy weszłam Mama mnie przywitała zapytałam więc co z Tatą dowiedziałam się, że odpoczywa na górze – pierwsza myśł? pewnie popili znowu i teraz musi odcierpieć swoje, poszłam więc się przywitać i co? na moje pytanie jak było zobaczyłam mocno zaciśniete zęby i łzy w oczach, nie wiem co i jak się tam działo ale coś jest nie tak jak trzeba, mam nadzieję, że dowiem się czegoś bardziej konkretnego w drodze do pracy... dziwnie się poczułam, bo mam wrażenie, że znowu o czymś nie wiem:( ale ogólnie weekend miło spędzony