Najnowsze wpisy, strona 367


:(


04 grudnia 2007, 00:10
jak będzie dalej? jak potoczą się moje losy? popołudniu poryczałam się jak głupia, bo oglądaliśmy zdjęcia i zobaczyłam na nich Sabunię..., leżącą na swoim legowisku, przytulającą się do mnie, biegnącą, najpierw się trzymałam a potem mi nerwy puściły, tak bardzo za Nią tęsknię:(

.


03 grudnia 2007, 21:32
taki ładny dzień był dzisiaj... nawet przebłyski słońca widziałam a teraz? leje jak z cebra, bez sensu:( może później będę mieć ochotę i napiszę coś więcej, idę sobie póki co...

Bez tytułu.


01 grudnia 2007, 23:47
czy dzisiaj się coś działo? w zasadzie nic, mało snu, więc ogólne zmęczenie zapanowało w moim życiu, prac na jutro jakichkolwiek brak, ale pieprzyć prace, będę na poczekaniu kombinować...

.


30 listopada 2007, 22:22
mój dzisiejszy niemiecki nie był taki zły jak zazwyczaj, podobno dlatego, że pojawiła się na nim "koleżanka"... szkoda, że zawsze nie jest tak miło i przyjemnie, za tydzień egzamin i jeśli sie uda to jakaś cholerna praca kontrolna, uhhh ale poza tym wszystko ok...

.


29 listopada 2007, 23:01
rano, kiedy zobaczyłam temperaturę na polu długo nie mogłam uwierzyć, -12,5 stopnia, przegięcie, żeby pod koniec listopada takie mrozy już były, w pracy też za ciepło nie było, chyba, że ktoś temperaturę14 stopni uważa za dobrą do pracy może to przymroziło Artkowi trochę mózg, bo nie wiem co mu się stało ale do południa miał dobry humor, nawet żartował i śmiał się z tego co poniektórzy mówili, jak bum cyk cyk nie wiem co mu odbiło, ale coś po 12 już wszystko wróciło do szarej codzienności... a tak poza tym jestem z siebie dumna: ani chwili dzisiaj nie spałam:) więc poza tym faktem cała reszta bez zmian czyli dzień jak co dzień, jutro niemiecki (bryyyy), podobno też andrzejki, znowu spędzę je w domu? szkoda, ale co tam, jak się nie ma co, gdzie i z kim to się siedzi w pojedynkę...