jak będzie dalej? jak potoczą się moje losy? popołudniu poryczałam się jak głupia, bo oglądaliśmy zdjęcia i zobaczyłam na nich Sabunię..., leżącą na swoim legowisku, przytulającą się do mnie, biegnącą, najpierw się trzymałam a potem mi nerwy puściły, tak bardzo za Nią tęsknię:(
Dodaj komentarz