15 sierpnia 2021, 03:03
O tej porze jeszcze do Ciebie Zuzienko nie pisałam a pisze ponieważ nie śpię gdyż iż aczkolwiek i ponieważ też zaraz mamy zamiar oglądnąć film.
Kocham Cię i tęsknię za Tobą dalej
Twoja Mamusia
| pn | wt | sr | cz | pt | so | nd |
| 26 | 27 | 28 | 29 | 30 | 31 | 01 |
| 02 | 03 | 04 | 05 | 06 | 07 | 08 |
| 09 | 10 | 11 | 12 | 13 | 14 | 15 |
| 16 | 17 | 18 | 19 | 20 | 21 | 22 |
| 23 | 24 | 25 | 26 | 27 | 28 | 29 |
| 30 | 31 | 01 | 02 | 03 | 04 | 05 |
O tej porze jeszcze do Ciebie Zuzienko nie pisałam a pisze ponieważ nie śpię gdyż iż aczkolwiek i ponieważ też zaraz mamy zamiar oglądnąć film.
Kocham Cię i tęsknię za Tobą dalej
Twoja Mamusia
1.10.1997
Dlaczego zło fascynuje
Jawi się bowiem
jak meteor
w szarzyźnie życia
Ale też jak meteor ginie
W zderzeniu z dobrem
na którym opiera się
egzystencja.
Ludzie nie potrafią delektować się
mijającym czasem. A przecież każda
chwilą może być prezentem szczęścia,
uczuć i słońca, a nie tylkonprzestrze-
nią między dwoma minutami.
Kolorowe płatki zasłoniły mi oczy
Wtulilam się i znów próbowałam zasnąć.
M: Dalaczego?
M: No dlaczego?
M: Wszystko jest odwrotnie?!
M: Tylko dwa razy w życiu
M: I tylko to, nic
M: więcej
M: Choć tak bardzo
M: chcę i chyba
M: się staram
Pamietaj: zawsze jesteś odpowiedzialny za to co oswoiłeś.
Szczęście jest w tysiacu obrazów
tworzących mozaikę dnia codziennego.
Zupełnie zapomniałam o schowanej
głęboko kropli tamtej łzy.
Pada deszcz - maleńka kropla tłumaczy
mi sens życia.
Dwa samotne pantofle rozchlapując kałuże
na pustej ulicy.
Czytasz biała kartkę mojej twarzy,
a w oczy patrzysz jak w wiersz,
którego nie rozumiesz.
Zostaly cienie - takie jak lubię - osnute
mgłą wszechświata.
Zbierałam na ranem, wilgotne
szaroniebieskie bezchmurne przemijanie.
20.10.1997
Aktorzy powinni tak kłamać, abyśmy im uwierzyli.
Przyjaciele są po to, byśmy nie czuli się aktorami.
Przychodzi taka pora, kiedy nie zadasz niczego:
ani ust, ani uśmiechu, ani miękkich ramion, ani
oddechu jego obecności. Wystarczy, że On jest.
Prawdziwa miłość zaczyna się wtedy, gdy
niczego w zamian nie oczekujesz.
Las przytula mnie ciszą
Lubiłam kiedyś bawić się w taką zsbawe
Lubiłam wnikać w głąb swego rozumu
Myślę, że wiecie o jaką zabawę chodzi
O zabawę,
która nazywa się "zwariować"
Teraz Ty sprobój tej gry
Poprostu zamknij oczy
Zapomnij jak się nazywasz
Zapomnij o świecie i ludziach
A wtedy wybudujemy nową wieżę
12.11.1997
Każda przyjaźń ma sens, nawet ta, o
której nic jeszcze nie wiesz, a która
puka dopiero do Twojego serca.
Tylko posłuchaj...
Nic nie powtórzy a zakochanej kobiety
Nie ma nic bardziej zniechęcającego i smutniejszego
niż szczęście, co przyszło za późno.
Ci, którzy kochają, sami sobie kształtują sny.
Pozwól czasem światłu księżyca wejść w siebie.
Nie ma takiego nastroju, którego ie można y zepsuć.
Czuje się jak mucha
Której ciekawe świata dziecko
Z radością wyrywa skrzydelka
17.11.1997
Czasami podaje się komuś pomocna dłoń, żeby mieć o w garści.
19.11.1997
Znow wszedłeś na te droge
najszczęśliwszą i najboleśniejszą z
dróg
Wiele razy potknąłeś się i upadles
lecz ciągle wstajesz i idziesz dalej
Twoja droga miłości jest kręta
i nigdy nie oświetlona świecami
Nie wiesz dokąd Cię zaprowadzi
bo jest wstęgą smutku i żalu
Spośród dróżek i dróg wielu
Ty wybrałeś najtrudniejszą z nich
najbardziej wyboistą - droge
miłości
I gdy będziesz myślał, że to koniec
drogi tej będzie poczatej
i początek wielkiej milosci
Wtedy i Twoją wyboista droga
stanie się prosta ozwietlona
a każda kałuża na niej
będzie dla Ciebie morzem
milosci
O ciszę woła się najgłośniej
PRZYTUL KROWĘ!
Tańcz także powoli
Kiedy jesteś w znakomitym
nastroju, zawiadom o tym
swoją twarz
Każdej jesieni zgarnij wielka
kupę liści i rzuć się w nią
Z kimś, kogo kochasz.
Nie ma doskonałej miłości.
Ciesz się z tej, która masz.
Szczęście puka Cię tylko
w ramię, podczas gdy radość
rzuca Ci się w ramiona.
Wcale nie musisz być taki jak wszyscy.
Wyciągnij się na podlodze
z nowym kompletem kredek
i książeczka do kolorowania.
Zakoloruj swoje kłopoty.
Nigdy nie wysmiewaj się
zcudzych marzeń.
Kładąc się do łóżka
odkładaj wszystkie kłopoty.
6.12.1997
Jak to miło że strony Boga, że wybrał Ciebie
na mojego przyjaciela
On to sprawia, że wśród tylu ludzi na świecie
akurat my spotkaliśmy się
że właśnie nasze ścieżki skrzyżowały sie
przeżycia nas połączyły
A nasze myśli zbliżyły się tak, że kiedy
rozmawiamy, bardzo często odnajdujemy nowe sprawy
nowe spojrzenie na ilość, życie, wiarę.
Dziękuję Ci za to, że jesteś przy mnie
i w słoneczne i w deszczowe dni
że jesteś zawsze gotowy do sluchania
do radości
i do szlochania że mną i do modlitwy
Dziękuję Ci za dłoń spoczywająca na moim ramieniu
zabawną pocztówkę, bukiet kwiatów i ciastko.
Za to, że wiesz kiedy poprzeć mnie i kiedy
sprowadzić na ziemię
Kiedy odwieść od złego, a kiedy pobudzić
do działania we właściwym kierunku.
Dziękuję Ci za radość, problemy, przyjemnosci
i ból dzielone ze mna
Dzięki temu czuję, że jestem dla Ciebie kimś
bardzo ważnym, a nasza przyjaźń ma sens.
Jesteś dla mnie kimś wyjątkowym,
dzięki naszej przyjaźni staję się człowiekiem,
Mam nadzieję, że Ty też.
Dziękuję Ci za to, że jesteś moim przyjacielem.
8.12.1997
Zanim ukryjesz się we własnych snach
Raz jeszcze poznam szczęścia smak
Pocałuj mnie
Słoneczko e dni są pelne łez
Niech mnie ciepły tuli deszcz
Czas bez Ciebie - czas złych snów
Spotkam Cię znów.
17.05.1999
Milosc jest jak slonce:komu jej
brakuje, temu brakuje wszystkiego.
Nikt nie potrafi bez niej żyć.
On jest jedyną obowiązującą
Walut szczęścia.
Tylko ten, kto naprawdę wierzy
W miłość, może czuć się bezpieczny
W tej wielkiej tajemnicy i
tylko dzięki niej może
Stać się człowiek.
Nigdy nie byłam na tyle twarda żeby się zdobyć... A mówią, że trzeba być twardym żeby przeżyć... Bo wszystkie drogi stąd prowadzana tory... Wszystkie drogi stąd na kolejowy most... Staram się z calych sił lekceważyć niedosyt... Tu miłość trzyma się na ślinę... A szczęście o włos...
Nie mam głupich myśli poprostu taki kawałek mi się przypomniał i postanowiłam go zapisac;) w końcu mam dla kogo żyć, mam z kim się śmiać i płakać i wszystko co tylko chce mogę robić a do tego żeby było jeszcze fajniej mamy wspaniałą Coreńko i... I tyle;) do potem więc jakoś a Ciebie Zuzienko moja cały czas mam w serduszku i w głowie i w myślach i bardzo bym chciała Cię usłyszeć a tu kiszka, bo nie mogę... Kocham Cię i dalej tesk ie przeogromnie...
Twoja Mamusia
Chodź że mną... Chodź że mną tam,
gdzie kwiaty mają głos. Chodź że mną
tam, gdzie możesz dosięgnąć gwiazd.
Chodź że mną tam, gdzie słońce to jest
ktoś. I gdzie możesz dotknąć bram
nieba. Chodź że mną tam, gdzie plane-
ty tuła się do snu. Chodź że mną,
gdzie wieczny spokój jest. Chodź że mną
tam, gdzie piękny nimfy śpiew.
Chodz że mną tam, gdzie wiatr na
kroplach deszczu gra. Gdzie jest świat
miłości, chodź że mną.
[ku niebu]
Dziś wieczorem
moje sny
spadły z łóżka
i rozbiły się
o dywan
rano już się nie obudziłam
zasnęłam
cicho
tak by nikt się nie domyślił,
że zamierzam
bez pożegnania
odeszłam w stronę
zachodu słońca
ku niebu
17.09.1997
Kiedys byłeś
jak muzyka,
której
pragnęłam wysłuchać
jak powiew wiatru
którym chciałam się
otulić
jak
płomień słońca
który chciałam
poczuć
dziś jesteś
jak cień,
którego
nie mogę zgubic
1.10.1997
19.07.1997
Uśmiecham się. W uśmiechu jest cała prawda smutku. Ale nikt, nikt nie widzi, jak płaczę po cichutku. I tylko popetane na dzikich łąkach konie tez tr oskę mają w oczach i liżą moje dlonie
Biegali po plaży jak dzieci, ciesząc się jak dzieci biegające po plaży. Czasami trzymali się za rękę i tak szli, ale na ogół każde z nich biegało na własną nogę. On zdjął buty, żeby ich nie przemoczyć w morskiej wodzie i wlazł do niej aż po olana, a ona usiadła na brzegu i zaczęła lepić bałwana ze śniegu...
I z nudow
Czy nigdy nie byłeś zima na plaży???
Tak bardzo nic się nie stało, że aż się coś wydarzyło...
20.07.1997
Jeśli kochal
Jedyna doskonałość
Śniła się w deszczu
Palcami zmiekczal
Swój usmiech
Niech niebo nigdy nie bedzie
Purpurowe
Niech zaćmienie, niech plamy
Duszy zaleją Twoje cialo
Dlaczego kochamy tych,
Którym nasza miłość jest
Obojętna, a kochają nas Ci
Na których miłości nam
Nie zależy???
Z ciemnych mojego lasu drzew
Jedno - najcichsze ukochalam
Najbardziej smutne
Najwiotsze
Brzozę co nie szumiala
W najszaleńszym
Wichrze
Zawsze niema
Choć wiatru wiew sie
O nią otrze...
Jestem planeta...
Ciałem wygasłym i zimnym
Odbijam wasze swiatlo
Ale radość gwiazd
Nie dociera do serca
Krążę w okół słońca
Po waszej orbicie...
Istnieje małe
prawdopodobienstwo
Spotkania Twojego
Ciała niebieskiego
Kocham
I to już
Wszystko
A do
Wszystkiego
Nic nie
Mozna
Dodac
Naprawde
Miłość to nie staw, w którym
Mozna zawsze znaleźć swoje odbicie
Miłość ma przypływy i odplywy
Ma też swoje rozbite okrety
Zatopione miasta, ośmiornice, burze
I skrzynie złota i pereł. Ale
Perły leżą głęboko.
21.07.1997
Pójdę sobie na spacer trasa moich romantycznych randek. Rozsialam tam wiele myśli. Może coś zakiełkowało? Może, z którejś z nich wyrośnie słonecznik, uparcie, jak młodość, szukający jasności?
22.07.1997
Z wosku moich mysli
Ulepię swiat
Na drzewach urosnie
Dziecięca naiwnosc
A w głowach ludzi
Zakwitną kwiaty
Jeleń nie ucieknie
Bo w moim swiecie
Nie będzie strachu
Tam każdy dotknie
Szczęśliwe gwiazdy
Wyszedł ślimaczek że skorupki złudzeń a świat przydeptał go butem rzeczywistości...
Przy stole na przeciw siebie dwa serca
Cisza dzwoni srebrna łyżeczką
Porcelanowe westchnienia filiżanek
Mijają się w powietrzu
W aromat kawy zabrakło słów gesty czułości zastygły w półruchu
Ta miłość umarła nie rodząc sie
Nienawidzę... I to daje mi sił do życia
Kocham... I chce mi się żyć
Jakkolwiek by patrzeć
Żeby przeżyć, trzeba mocno kochać lub równie mocno nienawidzić
Czy tylko takie skrajności pchają świat do przodu???
Czasem lepiej domyślać się niż... wiedzieć
Chce wiedzieć... I nie mogę
Boję się tej wiedzy.
Nigdy
Nie powiem Ci
Jak bardzo
Kocham
Nawet teraz
Gdy miliony krwiożerczych sepow
Myślą
Że jesteś prometeuszem
Bo przecież
Dałeś ogień tysiącom serc
A tak bardO
Chciałam latac
Ale ty
Jedyny dla mniodebrales minskrzydla
I sam odleciales
26.07.1997
Ja
Niewolnica
Zycia
Po-woli idę
Tam gdzie
Muszę dojść
Już nie mysle
Po co
Nie rozumiem
I tak
Nieważne
U celu
Koniec początek dobre
Złe
Niewazne
Pogwoli ide
Ku śmierci
Tam gdzie
Muszę dojść
27.07.1997
Choc smutków tyle w krąg
I prób nieznanych kres
Nie wolno łamać rąk
Ni próżnych ronić łez
Lecz śmiało w górę wznieś skroń
I wierzyć, że mroków tych cień
Słoneczna kryje gdzieś toń
I wielki jasny dzień
Każdy wieczór jest obietnicą poranka
Często pamiętamy tylko po to aby w porę o tym zapomniec
Czy to nie wspaniałe?
Że ja i Ty
Żyjemy na tym samym świecie?
Wyblakłe usta
Pełne wyznań
Marzenia nasze
Rozwiał wiatr
Ktorz dziś odgadnie
Czyja wina
Że już miłości
Nie ma wśród nas
Gdy wszystko stało
Się inaczej
Gdy iny ktoś
Przy Tobie jest
Nie łatwo
przyszło mi
Wybaczyć
Lecz nie mysl
Że to pieknu
Gest
Na jego widok
Mój wzrok zaplonie
I przycisnę go mocno
Do siebie
Bo przecież Twoje
Pisały go dlonie
A gdy skończą
Usta czytanie
Do poprzednich listów
Go złożę
W moim sercu
Twe słowa zostana
A na Twym imieniu
Pocałunek złożę
Pisze do Ciebie ten list
Nie atramentem lecz lzami
Może po latach spotkam Cię znow
Lecz dziś już napewno skończone
Między nami
Kiedy ten list
Przeczytasz, podkreśl
W nim jedno (słowo) zdanie
Tak już musi być
Gdy z miłości już nic
Nie zostanie!
SCIANA
A W NIĄ TYSIĄCE SPOJRZEŃ
TYCH ZAKOCHANYCH
I TYCH SMUTNYCH
SAMOTNUCH, WESOLYCH
I TYCH CO WIERZĄ
I TYCH NIEIWERZĄCYCH
JEST TAM I MOJE SPOJRZENIE
Rozstaliśmy się z usmiechem
Na twarzy
Ty pogodna miałeś twarz
Co myślałeś - tego nie wiem
Lecz ja w sercu miałam żal.
Ktoś Cię kocha potajemnie
Kocha jak oblakany
Swe uczucia wyraża niechetnie
Lecz w Tobie jestem zakochana
Dni mi się stają bez Ciebie dlugie
Po nocach nieraz mi się śnią
Śnią mi się Twoje usta
Choć często z nich drwisz.
Nie wiem o co nam poszlo
Nie wiem o jaką rzecz
Ja powiedziałam "zrywam"
Ty powiedziałeś "część"
Odeszłam z uśmiechem na tqrazy
Choć w oczach miałam łzy
Lecz wiedz, że w mym sercu
Zostaniesz zawsze Ty.
Moje serce
Domek do wynajecia
Wypełnił soba
Wszystkie pokoje
Nawet schowek pod schodami
Chyba zadomowił się tu na dobre
Zamknął drzwi od srodka
A klucz wrzucił gleboko
Do mojej duszy
6.08.1997
Życzę Ci bukietu wiosennych kwiatów
Zakwitających jasnym, dobrym szczęściem...
I tylko takich uśmiechów...
Bo dIen, który mija bez uśmiechu,
Jest stracony...
Żebyś nigdy nie żałował minionych
Dni, lat...
Żebyś mógł kiedyś powiedzieć, że byłeś
Szczęśliwy choć chwilę i dla niej warto
Było żyć
25.08.1997
Ale ja wierzę, że nadejdzie taki dzień,
Że spełnią się najwspanialsze sny.
26.08.1997
Topie się
W żalu
A butelek nie
Ubywa
Kiedyś spojrzę Ci
w oczy
i powiem: kocham
teraz czekam
aż
poprawi mi się wzrok
bo nie chcę
się pomylić
Zalicze ciemna
górę
i spodleje
odchodząc jeszcze
raz krzyknę
łzami
potem obudzę
księżyc
i utopię się
w płytkim
piasku klepsydry
9.09.1997
Niebo dziś wyglądało smutno
szare i niedocenione
ktoś przelotnie spojrzał w górę
westchnął i poszedł dalej
lecący ptak zniżył lot
bojąc się powagi chmur
nagle deszcz
wylądował cała dumę nieba
4.09.1997
Kochac to nie znaczy patrzeć na siebielecz patrzeć w tym samym kierunku.
9. 09.1997
Jestem i żyje
cieszę się szczęściem
które mnie odwiedza
i pechem
który mnie omija
czuję się potrzebna
śmierć przyjdzie później