28 sierpnia 2021, 23:23
Coreńko moja, kocham Cię ponad wszystko, dziś, wczooraj, jutro, zawsze...
Twoja Mamusia
pn | wt | sr | cz | pt | so | nd |
26 | 27 | 28 | 29 | 30 | 31 | 01 |
02 | 03 | 04 | 05 | 06 | 07 | 08 |
09 | 10 | 11 | 12 | 13 | 14 | 15 |
16 | 17 | 18 | 19 | 20 | 21 | 22 |
23 | 24 | 25 | 26 | 27 | 28 | 29 |
30 | 31 | 01 | 02 | 03 | 04 | 05 |
Coreńko moja, kocham Cię ponad wszystko, dziś, wczooraj, jutro, zawsze...
Twoja Mamusia
Dziękuję Wam obojgu za w sumie piękne rozpoczęcie dnia... Teraz moje duże Słońce, że tak być może źle się wyrażę ale ale ale... walczy z pokojem i całkiem ślicznie mu to idzie;) a ja usnęłam (to tak a'propo nocy jeszcze) przed samiuteńką 4, bo jak było za 10 to jeszcze widziałam godzinę a teraz tzn. w sumie prze dchwila pospałam może że 45 minut i póki co mi to wystarcza. Myślę o mojej Zuzience Syrence, tancerce, śpiewaczce (jeszcze wiele określeń mogłabym użyć ale wystarczy, bo zaraz będę się na zakupi jakieś zbierać a wieczorem wychodzimy sobie na myślę dłuższy spacerek... Już jest mi dużo lepiej niż było w nocy... Zuzieńko, Lusienko i Łusienko, kocham Was wszystkie trzy bardzo bardzo a tylko ojej ostaniejŁusince mogę o tym a bieżąco powiedzieć, bo tylko Ona jedna jest tutaj cały czas że mną...
Wasza Mamusia
Brzydko to zabrzmi ale muszę się jakoś rozładować... dobra napiszę to wprost... Humor mam dalej do dupy nie podobny ;( tak jakoś spać nie mogę co też mi już zaczęło działać na nerwach... Zrobiłabym sobie jakiejś dobrej herbaty ale za skurczybyka nie chce mi się pić... I tak po raz kolejny będę próbować zasnąć a wiem, że i tak marne szanse na to mam... Nie chcę tak ale po raz kolejny kogo to obchodzi? Ja i te moje znowu głupie problemy...
Dobranoc więc aż do 7:30, bo tak mam budzik nastawiony...
Miało nie wiać woczy nam, i ociekać szczęściem, miało być stoat sto lat.. Atu znowu wielka dupa, znowu po raz do jasnej choleryto samo i ten jeden głupi tekst... Ie ważne.... Iala być notka do mojej kochanej Core ki Zuzienki, która widziałam wczoraj na zdjęciu w szkolnej "grupie" - niestety na bardzo szczęśliwa nie wyglądała ale nie będę się czepiać... Kocham Cię moje Słoneczko pierwsze chociaż wcale nie ostatnie (jednak najstarsze i chyba najbardziej chociaż nie wiem czy mogę tak napisać kochane...) bardzo bardzo bardzo za Tobą Żabko tęsknię o czym pisze tutaj chyba każdego dnia i jak zawsze jeszcze bardziej Cię kocham!!! Co więcej Ci mogę napisać? Codziennie kiedy leżę już w łóżku, myślę sobie co mogłaś dzisiaj porabiać i jak się czujesz wogole co tam i jak tam u Ciebie...
Twoja Mamusia
A, że jak zwykle wszystko mnie wkurza to już inna bajka... Mieliśmy iść na "spacer" ale jak zwykle coponiktorzy z nas się zebrać nie mogą... A mnie głupia szlag trafia. Jak się zdenerwuje albo bardziej wkurzę to sama zbiorę dupe w troki i pójdę tam gdzie mnie nogi poniosą... Bo nie ma takiego odważnego, który mógłby albo potrafiłby mi zabronić... I takim oto sposobem kolejny pieprzony weekend się zaczął... ;(