27 marca 2019, 13:46
i to juz wszystko a do wszystkiego nie mozna dodac nic... naprawde...
Twoja Mamusia
pn | wt | sr | cz | pt | so | nd |
25 | 26 | 27 | 28 | 01 | 02 | 03 |
04 | 05 | 06 | 07 | 08 | 09 | 10 |
11 | 12 | 13 | 14 | 15 | 16 | 17 |
18 | 19 | 20 | 21 | 22 | 23 | 24 |
25 | 26 | 27 | 28 | 29 | 30 | 31 |
i to juz wszystko a do wszystkiego nie mozna dodac nic... naprawde...
Twoja Mamusia
do mnie mow, mow, oglusz mnie slowami, wierszem, ktory znam na pamiec, w cieie zasluchana juz nie zasne dzis
do mnie mow, mow, oglusz mnie slowami, wierszem, ktory znam na pamiec, mow do mnie dzis, zanim skonczy sie niebezpiecznie piekny swit...
Żyj z całych sił
I uśmiechaj się do ludzi
Bo nie jesteś sam
Śpij, nocą śnij
Niech zły sen Cię nigdy więcej nie obudzi
Teraz śpij
Niech dobry Bóg
Zawsze cię za rękę trzyma
Kiedy ciemny wiatr
Porywa spokój
Siejąc smutek i zwątpienie
Pamiętaj, że
Jak na deszczu łza
Cały ten świat nie znaczy nic a nic...
Chwila, która trwa
Może być najlepszą z Twoich chwil...
Idź własną drogą
Bo w tym cały sens istnienia
Żeby umieć żyć
Bez znieczulenia
Bez niepotrzebnych niespełnienia
Myśli złych
Jak na deszczu łza
Cały ten świat nie znaczy nic a nic...
Chwila, która trwa
Może być najlepszą z Twoich chwil...
Najlepszą z Twoich chwil
Niech dobry Bóg
Zawsze cię za rękę trzyma
Kiedy ciemny wiatr
Porywa spokój
Siejąc smutek i zwątpienie
Pamiętaj
Jak na deszczu łza
Cały ten świat nie znaczy nic a nic...
Chwila, która trwa
Może być najlepszą z Twoich chwil...
Najlepszą z Twoich chwil
bo naprawde nie chce mi sie nic nie przeszkadzaj mi, bo naprawde nie chce mi sie nic
znow zaparze kawe rano, resztki snu zjem na sniadanie, czysta karta dnia, w niej zapisze to zapisze to co chce
A gdy przyjdzie mój czas
Gdy pokryje mnie rdza
Usiądź przy mnie tuż tuż
Bym mógł z tobą być sam
Usiądź blisko o dłoń
Narwij słów jak żonkili
I opowiedz nasz film
Bym go przeżyć mógł znów
Mów o drodze we mgle
Kiedy wciągał mnie piach
Gdy nie miałem już sił
By się odbić od dna
Mów o chwili sprzed lat
Gdy podałaś mi rękę
I podniosłem swój cień
By przy twoim mógł stać
Wszystko ma swój czas
I przychodzi kres na kres
Gdybym kiedyś odszedł stąd
Nie obrażaj się na śmierć
Da da dam, da da dam, da da da da da dam...
A gdy przyjdzie mój czas
Gdy pokryje mnie rdza
Musisz wierzyć, że znów
Pobiegniemy nad staw
Czekaj na jakiś znak
Bądź cierpliwa jak papier
Ja wybłagam wśród chmur
Bym tu czasem mógł wpaść
Wszystko ma swój czas
I przychodzi kres na kres
Gdybym kiedyś odszedł stąd
Nie obrażaj się na śmierć
Wszystko ma swój czas
I przychodzi kres na kres
Gdybym kiedyś odszedł stąd
Nie obrażaj się na śmierć
Da da dam, da da dam, da da da da da dam...
dalej tesknie i kocham CIe Sloneczko Ty moje najedynsiejsze ze wszystkch moich sloneczek...
Kocham Cie:(
Twoja Mamusia
zapnij wiec swoj rozporek;) kocham Cie Zuzienko Corenko i juz sie doczekac nie moge mojego"kolejnego" przylotu (mam nadzieje, ze ten w koncu dojdzie do skutku...)
TWoja Mamusia
dzisiaj kolo godziny 21, moze chwilke po... usiadlam wykonczona na lozku i moze to zabrzmi dziwnie albo glupio ale naprade mialam wrazenie, ze (moze to tylko wrazenie nie mniej jednak poczulam sie od razu lepiej...) akurat tez o mne myslisz a moze poprostu badzo bym chciala abys lezac w lozku chociaz raz na czas pomyslala o mnie, bo ja o Tobie mysle kazdego dnia i kazdej nocy kiedy moge i nie moge spac... bardzo CIe kocham Corenko i tesknie;( Twoja Mamusia
a w mojej glowie trwa wielka wojna, sama nie wiem wlasciwie o co... chce Cie Zuzienko Syrenko zobaczyc i to jak najszybciej, bo w kwietniu nie ma chyba szans zebym przyleciala do Krakowa a chce Ci sprawic prezent urodzinowy tylko pytanie, w ktory dzien tego albo przyszlego tygodnia babcia mi na to pozwoli... Pikus, ze jeszcze nie wiem kiedy przylece ale jak tylko bede to od razu bede sie kontakcic z Toba Corenko moja najkochansza ze wszystkiego co mam... dalej kocham Cie i ogromnie tesknie;(
Twoja Mamusia