10 września 2006, 00:13
pomimo tego, że dzieciaki szalały jak głupie jakoś przeżyłam ten dzień... nie mniej jednak zaraz chyba się położę, bo jutro kolejny ciężki dzień, do południa idę do "pracy" a potem prosto do miasta, zobaczyć się z tzw. przyjaciólmi... a może nie powinnam tak mówić??