Najnowsze wpisy, strona 335


.


03 czerwca 2008, 00:15

I don't wanny dans... tututurututuuutuuuuuuutuuuuuuuuu itd. itp.

:)


01 czerwca 2008, 19:19

to był fajny weekend, spędziliśmy go we dwójkę na działce... wczoraj był grillik a ja miałam do niego coś i abrdzo dobrze mi z tym. A dzisiaj dla odmiany jak prawie co tydzień zaczęłam nowe życie:) wystarczy, bo potem będzie, że za dużo pierdołek piszę:D

.


30 maja 2008, 00:00

wszystko ładnie i pięnie zaczęło się układać... to tak jakby ktoś nagle zaczarował świat, nie mówię nic żeby nie zapeszyć ale swoje wiem gdzieś tam w głębi serca a może duszy? idę spać, bo jutro wycieczek moc:)

dalej nic


29 maja 2008, 16:07

niby nic a jednak coś się dzieje, kontaktu żadnego nie mam z "Rodziną" ale nie dziwcie się ludzie, jak można nazywać Rodziną ludzi, którzy zachowują się tak a nie inaczej? dostałam dzisiaj zjebkę, że nie odbieram telefonu, nikomu oczywiście do głowy nie przyszło, że do południa się śpi... uhhh ale poza tym wszystkim: jaki piękny jest ten świat, wszystko czarne białe, to jest proste widzę wiem... jutro trzymajcie kciuki, bo idę na rozmowę o pracę, nie wiem nic konkretnego na temat tej roboty ale jutro wszystko się wyjaśni...:)

Bez tytułu.


26 maja 2008, 11:39

dupa dupa dupa nie chce mi się pisać nic więcej ale pieprzę to na tę chwilę... miało mnie już wcale tutaj nie być, takie postanowienie mi się uroiło ale jak zawsze dupa jaś z niego wyszła... tracę kontakt ze wszystkimi i zastanawiam się czy mi to wyjdzie na zdrowie, póki co nie żałuję niczego, muszę się zarejestrować tu i tam, zaczać w końcu pracować w jarzyniaczku, czy to wszystko ma jakiś sens? może ma tyle, że sama się nie potrafię jakoś tak jak zawsze podejrzanie odnaleźć, szybko się męczę, denerwuję jeszcze szybciej, wiem, że wszystko moja wina ale gówno mnie to obchodzi, pieniądze na życie mam więc przynajmniej na razie martwić się nie muszę, sram na ten cały świat, sram poprostu na wszystko, dzień Matki dzisiaj, napisałam krótkie życzenie, alt+enter i poszły, nawet dziękuję przyszło w odpowiedzi a potem cała pieprzona dyskusja, że czekali na mnie wczoraj. I co z tego? ja na nich nie czekać nie będę i bardzo dobrze mi z tym a mama mówi, może się zobaczymy w twoje imieniny... uhhhhh, w dupie mam to wszystko... więcej nic nie piszę, bo wiem, że sama pod sobą teraz kopię coraz głębszy dołek