28 sierpnia 2024, 21:49
i jak zwykle nie wyszlo... ale nie dzieki nie wiem komu w moim zwiazku tylko cos mi sie wydaje, ze z ta praca moze byc gorzej, ale to ja jestem dla niej a nie ona dla mnie... dzisiaj bylam w pracy az cala godzine i zrobilam wszystko co nalezalo do moich obowiazkow a oczywiscie uslysyalam, ze wszystko zle...delikatnie mowiac zdenerwowalam sie i poszlam do domu a moj Rolfik powiedzial, Madzia, nie przejmuj sie, bedzie dobrze;) i tego sie trzymam... Zuzienko, bardzo Cie dalej kocham i dalej tesknie bardzo bardzo moco za Toba;(
Twoja Mamusia