02 września 2022, 19:19
I znowu wracam wsciekła jak jasna cholewa... Po 1. bo przyszedł po mnie do szpitala mówiąc delikatnke bardzo wstawiony, 2. Bo odszedł wściekły, o to, że rozmawiałam kiedyś tam z Adamem, 3. Bo poprostu jest zimny piątek a mnie nie chce się żyć...
Martwe natury moich ożywionych przedświtów... namiastki domu...
Zuzieńko, bardzo bym chciałam Cię usłyszeć, zobaczyć i uściskać a nie mam na to żadnych niestety szans...
Kocham Cię dalej bardzo i tęsknię przeogromnie i mam łzy w oczach kiedy to wszystko do Ciebie Córciu pisze...
Twoja Mamusia