29 marca 2022, 02:32
Przepraszam, ale czasami niestety tak to już w życiu jest, że chociaż się chce to nie ma szans... Kocham Cię Zuzieńko
Twoja Mamusia
pn | wt | sr | cz | pt | so | nd |
28 | 01 | 02 | 03 | 04 | 05 | 06 |
07 | 08 | 09 | 10 | 11 | 12 | 13 |
14 | 15 | 16 | 17 | 18 | 19 | 20 |
21 | 22 | 23 | 24 | 25 | 26 | 27 |
28 | 29 | 30 | 31 | 01 | 02 | 03 |
Przepraszam, ale czasami niestety tak to już w życiu jest, że chociaż się chce to nie ma szans... Kocham Cię Zuzieńko
Twoja Mamusia
Wydawało mi się, że znowu znalazłam to tzw. szczęście ale teraz widzę, że chyba jednak lepiej mi będzie w pojedynke... Zapewne gdybyś tylko przeczytała tą notkę to zapytałabyś dlaczego a napiszę Ci, bo jesteś moją najwspanialszą jedną z czterech najwspanialszych też Córeczek... Wolę być sama, bo niby taki fajny, taki mądry, taki niebezpieczny a cały czas (jak się okazało dzisiejszego pięknego powiedzmy, że wieczoru) przesiaduje z idiotką, której wczoraj już nie chciał znać, dobrego słowa o niej nie powiedział i wiem, że nie powie, bo sama bym tego zrobić nie umiała... Ale to wszystko to maleńki Pikuś... I tak sobie teraz właśnie przed chwilką usiadłam i pomyślałam, Magda, po co Ci to? Ułożysz sobie życie sama z Twoimi póki co dwoma Córciami, bo po jakiego grzyba się znowu męczyć? I tak teraz dedukuję, że chyba to jest najlepsza decyzja wczorajszego dnia i dzisiejszej nocy... A Ty Słońce moje jak tam się miewasz??? Bo tak siedzę i myślę jak każdego dnia i każdej godziny a nawet ośmielę się napisać, że każdej też minuty... Co tam i jak tam u Ciebie... My dzisiaj śpimy w hotelu, poniewaz przez tego kogoś straciliśmy dach nad głową, bo zbyt wiele dziewczyn go widziało a oczywiście jedna z nich nie powstrzymała się i zadzwoniła, że jest ktoś obcy (umówmy się) i początkowo byłam wściekła na Nią a teraz jakby bardziej to rozumiem... A może akurat będzie jeszcze dobrze... Trzeba wierzyć, że w końcu może zacznie się wszystko zmieniać na bardziej plus niż na kolejny minus, że może w końcu będzie z górki a nie jak zawsze pod górkę... Jutro prawdopodobnie będę mieć załatwiony póki co pokój napewno a później może nawet i mieszkanie, rozmawiałam dzisiaj z facetem, który bardzo przejął się moim i moich Coreczek losem i chce pomóc bardziej niż mniej. Ile tak naprawdę można udawać, że jest tak pięknie i się męczyć? Teraz już mam dla kogo żyć, bo mam tutaj dwie wspaniałe Dziewczynki, w Krakowie (niestety, że tak daleko) 2 kolejne i tak siedzę i myślę o nich wszystkich a najbardziej żal mi mojej Zuzieńki Syrenki, co (dawno temu) wypływała na ogromne morze, tam spotykała królewicza albo księcia potem go ratowała a na końcu całowała... Ja to wszystko Zuzieńko pamiętam, tylko nie wiem jak Ty teraz wyglądasz i ogólnie co tam i jak tam u Ciebie... Dalej bardzo Kocham, bo tego się nie przestaje robić względem dzieci i dalej też bardzo tęsknię... Jutro mam nadzieję, że już będziemy mieć lepsze warunki do życia niż dzisiaj i nawet nie omieszkam napisać, że napiszę Ci wszystko dokładnie co i jak ale to jak już będziemy bardziej.m niż mniej na miejscu...
Twoja Mamusia