Archiwum 02 listopada 2021


Znowu chwilunia po 5...
02 listopada 2021, 05:01

... a ja nie spałam dzisiaj prawie wcale, bo tak poprostu wyszło... Trudno, teraz już sobie spokojnie leżę i przypuszczam, że wiele czasu upłynąć nie będzie musiało do całkowitego "zamknięcia" moich oczu... Dzisiaj mam nadzieję, że będzie lepszy dzień razem z nocą od wczorajszych, bo czułam się fatalnie a dzisiaj żeby było powiedzmy, że śmieszniej albo kij wie jak posprzątałam już duży pokój, bo od godziny przed 1 już nie śpię ale wstałam przed 4 więc teraz pora na odespanie tej "przecudownej" nocki... 

Kocham Cię Zuzienko moja, Słońce Ty najstarsze moje i bardzo bardzo za Tobą tęsknię... 

Twoja Mamusia