05 maja 2021, 23:27
Byłam tu Zuzienko bardzo wcześnie rano albo bardzo późno w nocy... Ale jakoś tak, tak jak i teraz nie chciało mi się spać i co chyba gorsza nie mam zamiaru nic z tym robić więc siedzę na pupie na łóżku, obok śpi mój mężczyzna i mała Twoja siostrzyczka, o której póki co niestety nic nie wiesz a ja głupia albo i wcale nie do końca (chociaż już sama nie wiem jaka jestem tak naprawdę, bo chociaż czuje się w końcu kochana, to ciągle jest we mnie kilka wątpliwości i teraz głupia ja siedzę i próbuje znaleźć jakąś dobrą komedie a wiem, że szans praktycznie nie mam na to żadnych i nawet nie mam się komu wyżalić, więc Córciu bardzo rzepraszam, że padło na Ciebie... Ale póki co to chyba skończę, bon nie chcę żebyś i Ty zaczęła czuć się głupio...
Kocham Cię Słońce Ty moje przeogromnie i w dalszym ciągu bardzo za Tobą tęsknię a nie mam nawet jak Cię usłyszeć, bo niestety nie mam Twojego umeru. Mam nadzieję, że kiedy jutro, o którejś tam godzinie wstanę o będę się już lepiej czuła to ten paskudny, zły humor ze mnie zejdzie ale póki co zmykam do poszukiwania czegoś bardziej niż mniej śmiesznego...
Twoja Mama