Archiwum 28 listopada 2017


...
28 listopada 2017, 21:07

caly dzien wydaje mi sie, ze dzisiaj jest sroda ale tak jak pisalam wczesniej tylko mi sie wydaje...

Corciu kocham Cie!!!

;(
28 listopada 2017, 13:25

ile mozna pisac jedno i to samo skoro wcale sie nie zapisuje nic... uhhh

zaczelam przed chwila jakos tak mniej wiecej:

Corenko, wiem, ze znowu zapewne sie bede powtarzac ale co ja moge innego kiedy tak bardzo za Toba... (Ty wiesz co robie) ciekawa jestem jak dzisiejszy dzien Ci mija, bo zapewne jeszcze w szkole jestes... tez kiedys do niej chodzilam i w Twoim wieku nawet mi to pasowalo...;) Pogoda ciekawa jestem jak u Ciebie Sloneczko, bo u mnie chociaz dzisiaj troszke chlodniej, bo tylko 7 stopni termometr pokazuje to bardzo przyjemnie az milo wyjsc na spacer... Nie moge sie doczekac mojego powrotu do Krakowa tylko ze wzgledu na Ciebie moja Ksiezniczko najlepsza ze wszystkich... I tak sobie marze, ze jak juz przyjade to Cie wysciskam jak 102 i powiem Ci jak bardzo mi tu zle bez Ciebie "bylo" i jak bardzo 'tesknilam" i mam nadzieje, ze Ty tez chociaz troszke tesknisz... Ugotowalismy pyszny zureczek i nawet Ci napisze, ze juz dawno go zjesc zdarzylam i smakowal mi bardzo bardzo;) Widzisz mialam sie powtarzac i zapomnialam z tego wszystkiego;) ale to jeszcze nic straconego Corenko... Bardzo bardzo bardzo mocno Cie kocham i tesknie jeszcze bardziej o ile mozna kochac jeszcze bardziej niz ja kocham Ciebie... Na pewno wroce do polski z koncem marca albo poczatkiem kwietnia i wtedy mam nadzieje, ze dasz mi sie wyprzytulac na wszystkie mozliwe sposoby, i ze bede mogla Ci powiedziec jak bardzo Cie kocham a Ty to zrozumiesz... Bo chociaz jestem tak daleko jak jestem od Ciebie (1569 km) to kazdego wieczoru prztulam z calych sil Twoja foczke z dziecinstwa i opowiadam jej o Tobie rozne fajne rzeczy a  ona bidulka caly czas tylko na mnie patrzy i nic poza tym nie robi...

Kocham Cie bardzo Zuzienko moja, pamietaj o tym zawsze i wszedzie bez wzgledu na odlelgosc, ktora niestety nas dzieli...

Twoja Mamusia