Kalendarz
pn |
wt |
sr |
cz |
pt |
so |
nd |
30 |
31 |
01 |
02 |
03 |
04 |
05
|
06 |
07 |
08 |
09 |
10 |
11 |
12 |
13 |
14 |
15 |
16 |
17 |
18 |
19 |
20 |
21 |
22 |
23 |
24 |
25 |
26 |
27 |
28 |
29 |
30 |
31 |
01 |
02 |
Archiwum 05 sierpnia 2007
Dzień spędzony w zasadzie u teściów mojej siotry, niby nic a jednak, najpierw pojechaliśmy na plac z Siostrunią i małą, potem mieliśmy ją niby ją odwieźć do teściów, bo tam mąż na nią czekał i tak wyszło, że "musieliśmy" tam zjeść obiad i tak już się przeciągało aż w końcu wróciliśmy wieczorkiem... szkoda słów, teściu znowu bajki straszne opowiadał ale przynajmniej humor mi się poprawił jak stwierdził, że kiedyś znajoma zrobiła mu trwałą dla przesuszenia włosów...:) – ten oczywiście nie wiedział co będzie chciała mu zrobić... miał ślub i wesele też, już zaprosiłam gości, kapela z rodzinnych stron miała tam grać... lalala