Archiwum 02 czerwca 2007


Bez tytułu
02 czerwca 2007, 21:58

poszło:) słabo, bo słabo ale co tam? njważniejsze, że mam z głowy, to jeszcze nie koniec z tym dziadostwem więc w przyszłym roku będzie dużo lepiej (a przynajmniej taką mam nadzieję) po południu dzieciaki mnie jak prawie zawsze wykończyły, bo znowu dałam się wyciągnąć na spacer... Marta bijePawła, ten się broni jak może ale szans najmniejszych nie ma, nie wiedziałam, że jeden powiedzmy godzinny spacer może mnie tak wykonczyć... a jednak;) ale jużmi lepiej, jakby troszkę odżyłam już:)