08 grudnia 2006, 22:49
Jutro kolejny dzień pracy a potem wytęskniona, bo w końcu wolna niedziela…może nie do końca wolna, bo cała rodzinka się schodzi na urodziny Taty, ale lepsze to niż szkoła czy praca;)
pn | wt | sr | cz | pt | so | nd |
27 | 28 | 29 | 30 | 01 | 02 | 03 |
04 | 05 | 06 | 07 | 08 | 09 | 10 |
11 | 12 | 13 | 14 | 15 | 16 | 17 |
18 | 19 | 20 | 21 | 22 | 23 | 24 |
25 | 26 | 27 | 28 | 29 | 30 | 31 |
Jutro kolejny dzień pracy a potem wytęskniona, bo w końcu wolna niedziela…może nie do końca wolna, bo cała rodzinka się schodzi na urodziny Taty, ale lepsze to niż szkoła czy praca;)
czasami ludzie mnie zaskakują, nagły prezent od szefa z okazji Mikołaja, dziwne niemożliwe stało się możliwe, miło, zaskoczył nas wszystkich, bo do tej pory nie robił takich prezentów, takich? – żadnych prezentów a co dopiero takich... ale nie zdziwiłabym się gdyby od najbliższej wypłaty nam to odliczył;) może aż taka świnia nie jest:) w każdym razie miło z jego strony, że zachował się tak a nie inaczej...
wkurzyłam się i to tak maksymalnie, zadzwonił do mnie mąż Ewki tylko po to żeby mnie opierniczyć, że od 1,5 miesiąca się nie odzywam, co tam, że po drodze były moje urodziny i to oni powinni byli mi w jaki kolwiek sposób złożyć życzenia, nie – to ja się powinnam o to prosić, uhhhh... poza tym można powiedzieć, że jest ok, nie oddałam jeszcze żadnej pracy kontrolnej ale jeszcze wszystko przede mną (a przynajmniej mam taką nadzieję), jutro będę kombinować:)
notka? miała być to jest...
notka? dobrze