20 kwietnia 2006, 23:48
fajnie, że chociaż niektórzy mieli możliwość pobawienia się:) ja w każdym razie nie bardzo a dzisiaj? niby dzień jak codzień a jednak nie do końca, bo w pracy nawet miałam co robić a po południu znwu byłam u siostrzyczki:) fajnie było ale wyszłam od niej pełna, bo miała jakieś końcowki ciast i kazała mi wszystko pozjadać... padam więc i nie widzę sensu by cokolwiek dalej tu pisac... dobranoc znów? na to wygląda...