01 października 2005, 00:25
studenci wracają na uczelnie... 1 październik niestety a potem listopad, grudzien, styczeń, luty i w końcu maleńkimi kroczkami zacznie się pojawiać wiosna a ja lubię jesien, chyba dlatego, że jest taka smutna jak ja:( i dzięki temu mogę się w niej odnaleźć ale co tam, ważne, że jest a Tata dzisiaj stwierdził, że teraz znowu zacznie się wszystko pieprzyć m.in. pogoda... A wieczorkiem znowu nie było za wesoło, pies dostał po pyszczku, bo "tupał" (pazurami oczywiście) a potem zaczęła się draka z mamą, która broniła pisi... a ja siedziałam z boku i miałam świeczki w oczach, bo wiedziałam, że i tak nie mogę nic zrobić:(