Archiwum 03 czerwca 2005


Bez tytułu
03 czerwca 2005, 00:18

wczoraj był dzień dziecka... kurwa, dostałam 50 zł żeby nie było (tak jak by mi zależało na "prezentach") a potem właściwie opierdol jeden za drugim... chyba miały być dodatkiem do tych zasranych pieniędzy, dziękuję za takie gówno... a dzisiaj oczywiście znowu usłyszałam swoje, bo "kurwa, ty nawet nie wiesz co się na świecie dzieje, nie czytasz gazet tylko ciągle z kimś gadasz a za kilka lat będzie ci wstyd kiedy ktoś będzie o czymś mówił a ty nie będziesz mieć pojęcia o co mu chodzi, za jakie kilka lat? pewnie już tak jest" stanęły mi więc świeczki w oczach a potem kolejna wiązanka, że jestem jak młoda gęś, która jak już się wyrwie to nie zna umiaru... kurwa nie chcę już tak, chcę się wyprowadzić, mieć swoje życie, bez rodziców na karku (mama z resztą dzisiaj też swoje powiedziała "znajdź sobie kogoś, wyprowadzisz się i wtedy nikt cię nie będzie opieprzał, że za późno wróciłaś" - chciałabym, na prawdę bym chciała tylko, że to nie jest takie proste:( już mi brakuje sił do tego popieprzonego życia) pierdolnęłabym tym wszystkim tylko nie bardzo wiem jak:(