13 maja 2005, 23:56
13 maj (piątek) nie był taki strasznie zły jak teoretycznie powinien być (chyba na szczęście) właściwie niczym się nie różnił od każdego innego dnia w roku, może poza tym, że widziałam się dzisiaj z przyjaciółmi i całkiem miło spędziłam z nimi popoludnie, miłe towarzystwo, miłe rozmowy: o przyszłości, o mnie i o innych pierdołach (oby jak najwięcej takich dni) czasami jednak dobrze jest zadzwonić, umówić się a w końcu usłyszeć co tam słychać u na prawdę bliskich ludzi:) fajnie, że są, dziękuję im za to, że są (choć nie raz tak było, że kiedy byli mi bardzo potrzebni nie było ich - różnie się układa życie, raz na wozie raz pod wozem)