07 maja 2005, 23:59
minął kolejny dzień... właściwie mogłabym powiedzieć, że minął dość spokojnie choć może nie do końca tak było ale nawet jeśli to nie wiem czy chce żeby właśnie tak mijały moje dni, obiecałam, że nie będę smęcić więc nie będę choć ciężko jest się powstrzymać wiedząc, że jutro pobudka przed 7 rano, kto by pomyślał, że w niedziele będę musiała o tak zabujczej porze wstać, trudno, jak mus to mus;) idę więc spać... dobranoc