18 kwietnia 2005, 00:20
wiosna... teoretycznie wszystko budzi się do życia dlaczego więc ze mną jest inaczej? mnie z każdym dniem odechciewa się wszystkiego, doslownie wszystkiego:( bez przerwy ktoś się przyczepia: kulejesz, pewnie znowu źle z komputerem siedziałaś; nie dajesz nogi przed nogę idąc a kobiety właśnie tak powinny chodzić; co z Ciebie wyrośnie? mam serdecznie dość a do tego dzisiaj mama zapytała mnie dlaczego się nie uśmiecham... coż, powiedziałam, że nie lubie ale to też zostało skrytykowane:( idę spać licząc na to, że rano kiedy otworzę oczy wszystko będzie w porządku... dobranoc