Archiwum styczeń 2005, strona 1


Bez tytułu
22 stycznia 2005, 00:05

przełożyłyśmy jej legowisko między nasze łóżka i położyła się na nim "bez problemów" a może po prostu coś jej się nie podoba w tamtym pokoju, skoro tu już śpi... ale jutro i tak będę mamę namawiać żebyśmy z nią pojechały do weterynarza... oby spała bidunia spokojnie (i poleciała mi łezka, bo pomimo tego, że czasem na nią krzyknę wiem, że ona awsze się cieszy kiedy wracam do domu i zawsze wychodzi się przywitać i merda ogonem, kocham moją sunie) idę też już spać, bo jutro może się okazać, że będzie ciężki dzień, dobranoc więc

Bez tytułu
21 stycznia 2005, 23:48

chyba zaczynam się coraz bardziej martwić o mojego psa... byłam z nią na spacerze pół godziny temu, tata może z 15 minut a ona bidunia stoi i skuczy... głodna na pewno nie jest, boli ją coś? może znowu ta zakichana wątroba? brzuch ma twardy jak cholera i choć nie bardzo się na tym znam to wiem, że taki być nie powinien, noc na to wygląda, że będzie nie przespana a siostra siedzi i płacze, że coś jej się dzieje, mnie chyba też się zaczyna udzielać... oby sie dobrze skończyło

Bez tytułu
20 stycznia 2005, 23:51

ale jazda dzisiaj była... moja przeinteligentna szefowa kazała koledze zadzwonić do koleżanki z pracy i powiedzieć jej, że już tu nie pracuje... niby pikuś ale jednak nic przyjemnego i biedak musiał to zrobić...

Bez tytułu
16 stycznia 2005, 23:32

widziałam dzisiaj "upiór w operze" i powiem Wam, że ten film zrobił na mnie wrażenie także z czystym sumieniem mogę go polecić:)

Bez tytułu
16 stycznia 2005, 00:38

to był kiepski początek weekendu... nie dość, że w pracy ostatimi czasy siedzę od rana do wieczora to jeszze o wszystko mnie tam opier...lają bynajmniej nie dlatego, że robie coś nie tak jak trzeba, po prostu trzeba się na kimś wyżyć a że napatoczyła się "nowa" to dlaczego tego nie wykorzystać? przecież nie podskoczy bo wie, że może z wielkim hukiem wylecieć... zastanawiam się tylko czy to by nie było lepsze od pracowania gdzieś, gdzie i tak szefostwo nie ma do Ciebie szacunku i zwala to co samo zrobi źle na Ciebie, bo tak poprostu im jest wygodniej...mam nadzieję, że ten tydzień już będze lepszy (oby był), bo jeśli tak się nie stanie to pieprznę tą zakichaną robotą o ściane i niech znajdą kogoś kto będzie się godził na takie traktowanie... w dupie ich mam i całą tą zakichaną firmę, w której i tak wiele nie zarabiam... zdenerwowałam się więc ide się umyć a potem szybko do łóżeczka i spać a jutro może będze lepszy dzień... Dobrej nocy więc wszystkim i wszystkiemu;) ale ja chyba nie będę spać będę odreagowywać cały tydzień, bo sę nazbirało stresów i nerwów