21 listopada 2004, 23:32
znowu nie mam z kim porozmawić kiedy wszystko się pieprzy, znowu jestem sama pomimo tego, że w koło mnie jest tyle "bliskich" mi osób, znowu więc złapałam doła ale mam nadzieję, że szybko mnie opóści, bo nie lubie z nim żyć, może jutro świat będzie piękniejszy? wiem, że nie ale jakaś taka głupia jestem i pomimo mego ogromnego pesymizmu jakaś maleńka cząstka mnie wierzy w to, że może być lepiej... dobranoc