Najnowsze wpisy, strona 290


:( dzisiejszej nocy chyba umrę...
07 stycznia 2008, 23:19
była sauna, taka łazienkowa, bo innej tutaj nie mam a nawet gdyby to do takiej normalnej bym raczej nie miała ochoty iść ale mniejsza z tym, z tego co kojarzę chyba pierwszy raz zrobiłam taki numer, że wzięłam prysznic zupełnie bez zimnej wody... kazali mi się wygrzać, to wyjątkowo posłuchałam i zrobiłam tak jak chcieli, ale zarąbiście było, nawet nie czułam tego wrzątku, tak sobie właśnie pomyślałam, że mogłabym to teraz powtórzyć ale kiszka, bo już nie mam ciepłej wody, trudno, posiedzę więc tutaj, cholerne krople do nosa gdzieś znowu wyszły, pewnie Mama po raz kolejny była dobrą Babcią i rozdała moje krople, które teraz jak nic uratowały by mi życie... co można zrobić jak się nie ma nic poza katarem jak jasna cholera??? nie mam już żadnego pomysłu...:(
20.29
07 stycznia 2008, 20:27
czuję się tak jakbym już nie żyła, oddychać nie mogę, głowa mi pęka, co ja do jasnej cholery mogę z tym zrobić? w domu dalej do dupy, nie będę delikatniejsza, bo i po co? jeśli w ogóle uda mi się dzisiaj oko zmrużyć to będę przeszczęśliwa, gorąco tu jak nie wiem, ale dzielnie walczę z sobą i okna nie otwieram, w pracy dzisiaj luzik szybko zleciało, bo sporo klientów było, ale tam dla odmiany było zimno jak zawsze... na razie znowu tyle
.
06 stycznia 2008, 23:29
jeden egzamin poszedł a drugi nie wiem ale mam wrażenie, że może być trochę gorzej, zbyt wielu potocznych słów użyłam, ale będę się tym martwić innym razem;) co ma być to będzie...
...
05 stycznia 2008, 20:57
możecie mi pogratulować, 4y z majcy;), ale co mi z tego jak i tak mam wrażenie, że moje życie nie jest warte złamanego grosza... niby zrobiło mi się lepiej po tym egzaminie, ale potem znowu były jakieś jazdy, gdzie znaleźć sens takiego pieprzonego życia?:(
..
05 stycznia 2008, 00:45
zapomniałam, znowu okazałam się być "potworem", nie wiadomo skąd się na pulpicie wzięło 7 jednakowych skrótów do jakiegoś pieprzonego programu, oczywiście ja je musiałam instalować, bo nikt inny przy tym komputerze nie siedzi, co tam, że nie mam z tym nic wspólnego? najlepsze jest to, że przypuszczam kto to zrobił i właśnie ten ktoś największe pretensje miał, potem Mama zaczęła się czepiać, że ciągle wypełniam jakieś ankiety i kończy się to tak, że przysyłają mi potem różne dziwne karty i nie tylko... pewnie, tak jest najprościej... dobranoc