Archiwum październik 2007


:((
31 października 2007, 20:25
jak można się tak żreć? :(
;/
30 października 2007, 22:47
dzisiaj wtorek, jedyny dzień tygodnia, kiedy u "naszego" fryzjera każdy może mieć 20% zniżki tak poprostu, (bo wtorek), mówiłam już dobrą chwilę temu, że wybieram się do fryzjera, Mama niby też była chętna, sama zresztą o wtorku wspominała, łudziłam się głupia, że da się namówić na dzisiaj, ale chyba nie bardzo miała nastrój do tego, chciałam jej "postawić" tą przyjemność i hennę miała sobie też zrobić, szkoda, może jeszcze jutro się uda, co tam, że bez zniżki, szarpnę się przecież, Tata znowu rozmawiał ze swoją siostrą i podobno wysłała mu 100, w prawdzie sam nie wie czy dolarów czy złotych ale postanowił, że kupi Mamie jakis porządny zegarek, za około 400 gdzieś coś znalazł, pytał czy bym się nie dołożyła do niego, ale, że oddałby mi napewno, bo przecież na imieniny też siostra coś napewno przyśle... ciekawa jestem jak się to wszystko skonczy, bardzo jestem ciekawa...
.
30 października 2007, 22:29
1,5 h spdzonej w łazience, nie wiem co ja tam tyle czasu robiłam ale w zasadzie co za różnica? a teraz siedzę sobie przy uchylonym oknie i całkiem przyjemne powietrze dochodzi z zewnątrz (może chociaż dzięki niemu zacznę myśleć choć troszkę bardziej pozytywnie) Mama mnie zapytała dzisiaj co chciałabym dostać na urodziny, odpowiedź wiadomo jaka, nic, ale oczywiście za to też musiałam zgarnąć opiernicz, zmieniłam więc zdanie na "pieska" było jeszcze gorzej, a tak naprawdę chciałabym żeby Tata w końcu przestał pić, żeby chciało mi się wracać do domu, o tym chyba mogę tylko pomarzyć, jak Tata dalej będzie się zachowywał tak jak się zachowuje to w końcu zdobędę się na odwagę i powiem mu to wprost choć wiem, że myśli, że jestem jedyną, która się od niego nie odwróci, bez przegięc, tak się nie da... :(
:(
30 października 2007, 20:43
poprostu jest zarąbiście... Mama właśnie była na dole, zeszła chwilkę po tym jak dostała opieprz, że się tłucze na górze, a dlaczego siętłukła? bo szukała czegoś co do jasnej cholery znalazła, na pytanie Taty co Ty się tak tłuczesz, odpowiedziała, że szukała co tak w pokoju śmierdzi i znalazła, puszka po piwie za szafką, kurwa, On nie potrafi sobie odmówić, leki, które zażywa na ulotkach mają napisane "NIE ŁĄCZYĆ Z ALKOHOLEM" ale Tatę oczywiście gówno to obchodzi, bo oni tak na wszystkim piszą... płakać mi się chce jak widzę go w takim stanie, czepia się wszystkich i o wszystko:(
smutno znów
30 października 2007, 20:29
nie wiem już sama dlaczego, ale rano miałam taki humor, że nic tylko zabić, potem niby przeszło a jednak nie do końca, u lekarki byłam, ponoć wszystko w miarę dobrze ale recept mi kilka wypisała, wszystko mnie wkurza, poszłam się przejść łudząc się, że myślenie mi pomoże a tu wielkie g... nie pomogło:( coś jakby nie mogę się odnaleźć, rano się dowiedziałam, że być może żona mojego brata złożyła pozew rozwodowy ale to jeszcze nic pewnego, świeczki mi aż w oczach stanęły, chwilę później okazało się, że w święta Jego Żona pójdzie do swojej siostry a on z dzieciakami może sobie robić co chce, na naszych urodzinach też Jej podobno nie będzie ale w święta i tak dostanie od nas jakiś prezent. Nie tak miało być do jasnej cholery, nie tak:(