Archiwum luty 2009


.
24 lutego 2009, 08:33

widzę ją kiedy oczy zamykam, słyszę ją kiedy cisza gra, bo to jest taka moja muzyka, co im ciszej tym ładniej mi gra... a tak poza tym wszystkim co jest tak jak jest a jest super to na całą resztę też narzekać nie mogę;)

.
18 lutego 2009, 06:47

coś znowu dd spałam, pobudka od każdego zaśnięcia pi razy drzwi 15 minut, teraz się położyłam ale dalej zasnąć nie mogę, nerwy to czy jakieś inne cosie? zmczona jestem jak bum cyk cyk. Spadam, bo tutaj na pewno nie zasnę a poza tym nie wolno mi przed komputerm siedzieć:(

.
17 lutego 2009, 07:33

martwe morze rośnie wokół nas i nadziei brak na wiatr

znowu to samo?
13 lutego 2009, 07:07

czasami jest ok a zaraz potem cholera wie dlaczego jest odwrót o 180 stopni... krew mnie wtedy zalewa, ale staram się tym nie przejmować, bo w końcu teraz nie mogę się denerwować więc stosuję sę do tego jak nigdy... kurza dupa, nie wyspałam się czy to ten cholerny 13 piątek (a może dwa w jednym)??? Umówmy się, ze czasami tak po prostu jest i nikt nie ma na to wpływu, może z taką myślą będzie mi łatwiej (nie sądzę ale połudzić się zawsze można) położę się chociaż nie sądzę by udało mi się zasnąć, kurza dupa, a żeby było jeszcze śmieszniej jutro te pieprzone walentynki, wszędzie będzie jak zawsze pełno zakochanych par, serc, kwiatów i MY, może przetrwam

znowu bez tytułu;)
12 lutego 2009, 14:17

Pieprzę Cię miasto moje, chodzę własnymi ścieżkami... coś mi się popierniczyło chyba poraz kolejny ale pikuś:) dzisiaj w miarę dobry dzień, samopoczucie w sumie całkiem niezłe chociaż teraz mnie coś zaczyna głowa pobolewać – widocznie tak miało być, zobaczymy jak spędzimy dzisiejsze popołudnie, T. zaczął nową pracę i póki co jest z niej zadowolony – zobaczymy kiedy Mu się znudzi;), oj nie powinnam tyle czasu spędzać przed komputerem a tu dzisiaj ak na złość cały dzień, ale jestem dobrej mysli, że wszystko będzie tak jak ma byc, dobra, spaam na jakiś biad znowu albo coś, b pzecież coś jeśćmuszę, zupka uż za mną zostało tylko drugie danie:) smcznego więc wszystkim i spadam do kuchni po raz kolejny...