Archiwum wrzesień 2007, strona 6


Bez tytułu
09 września 2007, 23:23
do dupy znowu wszystko, jutro kolejny poniedziałek i nie ukrywam, że łudzę się, że uda mi się wyjść o 16 skoro  będę w pracy już o 8 rano, ale czy to prawda? tego nie wie nikt, pikuś... a czemu do dupy wszystko? bez konkretnego powodu, poprostu tak jakoś, a co nie może być choć raz na jakiś czas bez powodu??? na polu znowu leje jak z cebra ale lubię odgłos deszczu uderzającego o parapet...
:
07 września 2007, 23:03
umyłam się wyjątkowo "szybko i co? jak się okazuje zupełnie nic, pikuś, chcę tylko, by ktoś poczuł się lepiej a nie bardzo wiem jak mogę pomóc, porąbane to wszystko...:( plany na jutro takie, że znowu umówiłam się z E. będzie też biedny porzucony P., któremu nie moge powiedzieć ani słowa, bo ponoć o niczym nie wiem, ciekawie będzie... a może znowu przesadzam? kto to wie?
tytuł
07 września 2007, 20:04
rano przemokłam do suchej nitki, minął już prawie cały dzień a ja dalej rozgrzać sę nie mogę, co za cholerna pogoda? jeszcze nie tak dawno można było wyjechać na tańsze akacje we wrześniu a dziś? kto by mi kazał? do dupy taka pogoda a nie do wyjeżdżania...
nie będzie tytułu
07 września 2007, 18:50
tak bardzo czasem chcę wrócic tam gdzie kiedyś byłam tak cholernie szczęśliwa, gdzie miałam wszystko to czego potrzeba mi było do szczęścia, powrotu już niestety nie ma więc jak ta sierota obrzygana dalej będę sama jak ten cholerny palec, ciężko tak ale co ja do cholery mogę?
kolejny raz dupa jaś
07 września 2007, 00:28
wiem, że tu będziesz i tylko dlatego to napiszę tutaj: jesteś świetnym facetem, który zasługuje nie na kawałek a na kawał szczęścia, fajnie, że lubisz dawać ale czasami trzeba nauczyć się chcieć cos"w zamian" i nie mamnamyśłi tego, żeby dziewczyny odwdzięczały się za wszystko "pieniędzmi" ale może niech jedna albo druga uświadomią sobie, że tak nie jest fajnie... mam nadzieję, że nie będziesz miał mi za złe tej cholernej notki ale nie zostawię tego tak choćby nie wiem co, a jak się porządnie wkurzę to wsiądę w pociąg i tak się to skończy, zobaczysz...